fot. IMDb
We Włoszech odnotowano znaczący wzrost liczby przypadków COVID-19, który został powiązany z ostatnimi koncertami Taylor Swift w Mediolanie. Tłumy fanów, które zebrały się na wydarzeniach, mogły przyczynić się do rozprzestrzeniania wirusa. Władze regionu Lombardia apelują o rozwagę i przestrzeganie zasad, aby zapobiec dalszemu wzrostowi zakażeń.
W ciągu kilku dni zgłoszono ponad tysiąc nowych przypadków zachorowań na koronawirusa, co skłoniło wirusologów do ostrzeżeń o konieczności zachowania czujności. Chociaż obecna sytuacja nie jest dramatyczna, eksperci przypominają, że COVID-19 wciąż stanowi realne zagrożenie. Profesor Fabrizio Pregliasco z Uniwersytetu w Mediolanie podkreśla, że mimo niskiej liczby zgonów i hospitalizacji, osoby starsze i z osłabionym układem odpornościowym powinny zachować szczególną ostrożność.
Szok! Tak Taylor Swift wywindowała ceny noclegów w Warszawie >>
Wzrost zakażeń COVID-19 po koncertach Taylor Swift. Tak przedstawiają się dane
Wydarzenia na stadionie San Siro, gdzie zebrało się około 130 tysięcy osób, mogą być głównym źródłem nagłego wzrostu liczby zakażeń. W ostatnim tygodniu we Włoszech odnotowano 40 zgonów i ponad 1200 hospitalizacji związanych z wirusem. Eksperci sugerują, że rzeczywista liczba zakażeń może być nawet dziesięciokrotnie wyższa. Jednocześnie wirusolodzy uspokajają, że nie ma powodów do paniki, ale nie można lekceważyć możliwości nawrotu zakażeń.
Mamy już niemal wszyscy hybrydową odporność, bo byliśmy zakażeni lub zaszczepieni, albo jedno i drugie… jednak to nie jest pełna ochrona. - podkreśla profesor Fabrizio Pregliasco
Przypomnijmy, że Taylor Swift wystąpi w Polsce 1, 2 i 3 sierpnia 2024 roku na PGE Narodowym, gdzie również zgromadzi się liczne grono fanów. Lekarze, niezależnie od geograficznego położenia, zalecają zachowanie ostrożności i nielekceważenie pierwszych objawów choroby.
Taylor Swift wpłynie na gospodarkę w Europie? ‘Winna’ trasa The Eras Tour >>