Bedoes w żałobie - zmarł jego ukochany dziadek. Wpis pożegnalny łamie serce

Reklama

Bedoes poinformował o śmierci swojego dziadka. Raper opublikował w mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym podziękował mu za wsparcie. 

Bedoes ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jego pierwszy album zatytułowany Aby śmierć miała znaczenie, znalazł się na 1. miejscu Polskiej listy przebojów OLIS i sprzedał się w ponad 15 tysiącach egzemplarzy. Na sam szczyt wspomnianej listy trafiły również jego dwie kolejne płyty - Kwiat polskiej młodzieży oraz Opowieści z Doliny Smoków. Albumy te zdobyły również wyróżnienia w postaci diamentowej oraz trzykrotnie platynowej płyty. Poza tym Bedoes miał okazję współpracować między innymi z Solarem, Białasem, Taco Hemingwayem, Quebonafidem, Young Multim czy Dawidem Kwiatkowskim.

Bedoes nigdy nie ukrywał, że wszystkie sukcesy zawdzięcza przede wszystkim swojemu dziadkowi. Okazuje się, że mężczyzna zmarł w szczególny dzień, o czym raper poinformował w łamiącym serce wpisie.

Gwiazdy lombardu: nie żyje syn Ricka Harrisona. Adam miał 39 lat >>

Bedoes w żałobie. Zmarł dziadek rapera

Bedoes pożegnał swojego ukochanego dziadka w niezwykle poruszającym wpisie, który opublikował na swoim profilu na Instagramie. Pan Leszek zmarł 22 stycznia 2024 roku, czyli w Dzień Dziadka. Bedoes przyznał, że gdyby nie jego dziadek, nigdy nie byłby w miejscu, w którym jest. Raper podziękował mu za ogromne wsparcie, twierdząc, że ten wierzył w niego jak nikt inny:

Dzisiaj odszedł mój Dziadek Leszek. Osoba, bez której nigdy nie byłbym tu, gdzie jestem - dosłownie i w przenośni, bo wielokrotnie to Dziadek zawoził mnie na moje pierwsze klipy, koncerty i wierzył we mnie jak nikt. O pierwszym milionie wyświetleń dowiedziałem się od niego, cały czas pisał tylko z gratulacjami, a o wyróżnieniach wiedział wcześniej, niż ja sam. Nie chodzi o te wyświetlenia czy wyróżnienia, ale o to, że to dla mnie zawsze był zaszczyt być dumą dla człowieka, którego tak podziwiam. Człowieka, który służył w wojsku, nigdy się nie wywyższał, potrafił rozbawić do łez, przytulić, pocieszyć, ale też nigdy nie pozwolił skrzywdzić swojej rodziny i był człowiekiem swojego słowa, który większość swojego życia spędził na dbaniu o bliskich. Odszedł w Dzień Dziadka, bo był Dziadkiem w pełnym tego słowa znaczeniu, ale był również moim tatą, bratem i przyjacielem. Bardzo dziękuję lekarzom, pielęgniarzom i pielęgniarkom, którzy w ostatnich dniach zajmowali się moim Dziadkiem i każdemu, kto w ostatnich dniach odezwał się, by pomóc. Bardzo dziękuję. Zdecydowałem się poinformować o tym tu, ponieważ wielu z Was zna mojego Dziadka i odgrywa on wielką rolę w moim życiu. Wierzę, że jeszcze spotkam się z Dziadkiem, że patrzy na mnie teraz z góry i jest przy mnie. Spędzajcie czas ze swoimi bliskimi, bo to najcenniejsze co możecie im dać.