„Bestia znad Islandii” dotarła do Polski i przyniosła prawdziwe zawirowania. W najbliższym czasie też czekają nas radykalne zmiany. Jaka będzie pogoda?
Koniec ze znaczkami na listach? Zmiany od 1 maja >>
Kwiecień 2021 przywitał nas zmienną pogodą. W ostatnich dniach było słonecznie, ale odnotowano też opady deszczu, deszczu ze śniegiem i gradu. Wpływ na tak zrożnicowaną aurę ma mieć „bestia znad Islandii”, która pojawiła się nad Polską.
„Bestia znad Islandii” w Polsce. Prognoza pogody
Przewiduje się, że od piątku 9 kwietnia 2021 będziemy mieli do czynienia z prawdziwie wiosenną pogodą. Wysokie temperatury będą utrzymywać się prawdopodobnie przez cały weekend, do 11 kwietnia.
10 kwietnia Polska ma znaleźć się w zasięgu wyżu znad Europy Południowej, a z zachodu zacznie napływać ciepłe powietrze polarne morskie. Tylko miejscami może pojawić się przelotny deszcz. Temperatura powietrza ma wynosić 8-16 stopni Celsjusza. Przewiduje się, że najchłodniej będzie na Podlasiu, a najcieplej – na Podkarpaciu.
Według prognoz TVN Meteo, 11 kwietnia temperatura wzrośnie. W niedzielę na Dolnym Śląsku słupki rtęci mają wskazywać nawet 21 stopni Celsjusza. Południowy wiatr ma być słaby i umiarkowany.
Spadające gwiazdy – kwiecień 2021. Kiedy oglądać Lirydy? >>
Synoptycy zapowiadają, że po ciepłym weekendzie czeka nas kolejna zmiana pogody, bo do Polski zacznie napływać dużo chłodniejsze powietrze z północnego zachodu.
Od 12 kwietnia zachmurzenie ma być znacznie większe, możemy spodziewać się też opadów deszczu oraz deszczu ze śniegiem. W górach zapowiadany jest mróz. W ciągu dnia termometry wskażą prawdopodobnie 4-15 stopni Celsjusza. Najchłodniej ma być na Dolnym Śląsku, a najcieplej – na Podkarpaciu. Mieszkańcy centrum kraju w drugim tygodniu kwietnia muszą liczyć się z opadami deszczu. Słupki rtęci wskażą tam 7-13 stopni Celsjusza.