Fot. Instagram.com/alekbaron/blanka_lipinska
Blanka Lipińska opowiedziała o tym jak poderwała Barona. Zdziwicie się co zdradziła autorka powieści 365 Dni!
Baron wyznaje miłość Blance Lipińskiej na Instagramie. „Jestem wdzięczny wszechświatowi” >>
Blanka Lipińska spotyka się z Aleksandrem Baronem od dłuższego czasu. Od momentu kiedy para oficjalnie potwierdziła związek, chętnie dzieli się z fanami szczegółami swojej relacji. Jakiś czas temu autorka erotycznej powieści 365 Dni zdradziła, że to właśnie ona „upolowała” swojego obecnego ukochanego.
To ja zapolowałam na niego! Słyszałam o nim wiele dobrego i wymyśliłam go sobie już w październiku (…) – powiedziała w wywiadzie dla magazynu Flesz.
Niedawno Blanka Lipińska zdradziła jak wyglądało jej pierwsze spotkanie z Baronem. Jak się okazało, nie należało ono do bardzo udanych.
To był w ogóle październik, trzeba by się cofnąć do zeszłego roku. I ja rozmawiając z jedną z moich koleżanek, nie wiem, jak zeszło na temat Barona, mówię: "Kurde, on taki fajny, wolny, ja fajna, wolna" i właściwie to było tyle (…). Zadzwoniła do mnie Natalka Siwiec, z którą też się podzieliłam myślą, że ten Baron taki fajny, i mówi: "Słuchaj, mamy bilety na koncert". Powiedziałam jej, że planuję wieczór z winem czerwonym pod kocem, a ona mówi: "Ja mam bilety na koncert Afromental", a to zmieniło postać rzeczy. Poszliśmy na ten koncert i on był taki piękny (…). On skończył koncert i poczekałam razem z Natalią na niego. On przyszedł, ja wyciągam rękę, mówię: "Cześć, jestem Blanka", a on na to: "Cześć, wiem". (…) Bajera nam się nie pociągnęła dalej i to było takie smutne, wróciłam po tym do domu. (…) – mówiła Lipińska w rozmowie z portalem Pomponik.
Blanka Lipińska rozsyła wibratory i zaproszenia na film 365 dni >>
W kolejnej części wywiadu pisarka opowiedziała o tym jak to się stało, że jednak po raz kolejny spotkała się z gitarzystą Afromental. Zdradziła, że podarowała Baronowi „specjalny prezent”, czyli pudełko z gadżetami erotycznymi, które promowały film 365 Dni. ;-)
(…) Moja menadżerka później spotkała go (…). Dzwoni i mówi: "Słuchaj, widzę Barona, może zaproszę go na premierę". Ja mówię: "Tak, tak, zapraszaj go na premierę". Agata podbiła do niego. Menadżerowie wymienili się numerami telefonów, no i jakoś tak. Miałam dla niego zaproszenie i taki prezent, który dostawali niektórzy goście, taki specjalny, zboczony wiadomo, bo jaki film, jaka autorka, taki prezent. Spisaliśmy się na Instagramie, bo się zapytałam, czy mu wysłać, okazało się, że mieszkamy niedaleko siebie i że właściwie możemy się umówić i spotkać na… na przekazanie prezentu – dodała gwiazda.
Dobry sposób na podryw?