fot. instagram.com/anoxi_cime/
Aleksandra z Wrocławia zdecydowała się na tatuaż gałek ocznych, jednak zabieg był tragiczny w skutkach. W czerwcu tego roku sąd postanowił zmienić wyrok dla tatuażysty, który podjął się tej czynności.
Transpłciowy mężczyzna w ciąży na okładce czasopisma. To z okazji Pride Month >>
Aleksandra S. tatuaż gałek ocznych
Aleksandra S. marzyła o ciemnych oczach, dlatego przez długi czas nosiła czarne soczewki kontaktowe. Inspirowała się również wizerunkiem polskiego rapera o pseudonimie Popek. Dziewczyna została określona przez internautów mianem "Fanki Popka". Od pomysłu na tatuaż gałek ocznych do jego realizacji minęło pięć lat, a przez rok Aleksandra szukała idealnego studia tatuażu.
Wcześniej przez dwa lata nosiłam soczewki, które całkowicie zakrywały oczy. Stwierdziłam, że to jest coś, z czym dobrze się czuję. Chciałam, żeby te czarne oczy były częścią mnie, dlatego zdecydowałam się na zabieg, który trwale zmienił ich kolor. Brałam pod uwagę ryzyko, bo tak naprawdę każda modyfikacja czy operacja wiąże się z ryzykiem. Bałam się trochę przed zabiegiem, ale przed spełnianiem marzeń ten strach zostaje gdzieś w tyle.
- powiedziała Aleksandra podczas rozmowy w programie Dzień Dobry TVN.
Aleksandra przyznała, że w internecie znalazła bardzo niewiele informacji o podobnych zabiegach, a wybrany przez nią warszawski salon zdawał się spełniać jej oczekiwania. Do zabiegu doszło w kwietniu 2017 roku. Już podczas wykonywania tatuażu Aleksandra skarżyła się na brak widoczności w jednym oku oraz ogólny dyskomfort, jednak została zapewniona o tym, że jest to naturalna reakcja i wszystko jest w porządku.
W wyniku zabiegu Aleksandra straciła wzrok w jednym oku, a drugie reaguje jedynie na światło. Niedawno poddała się ona operacji usunięcia niesprawnego oka, które zamieniła implantem.
W Hurghadzie rekin pożarł 23-latka. Przerażające wideo [18+] >>
Utrata wzroku Aleksandry S. - wyrok sądu dla tatuażysty
W grudniu 2022 warszawski sąd wydał wyrok w sprawie tatuażysty - Piotra A. Mężczyzna miał zapłacić Aleksandrze 150 tysięcy złotych odszkodowania oraz podjąć się wykonania prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie przez rok. Obrońcy dziewczyny odwołali się od wyroku i 10 czerwca 2023 roku został on zmieniony na grzywnę w wysokości 200 tysięcy złotych.