fot. Instagram.com/asiaopozda
Joanna Opozda i Antek Królikowski niedawno wzięli ślub. Na niektórych zdjęciach z tego wyjątkowego dnia widać, że państwo młodzi nie są zadowoleni. Dlaczego?
Joanna Opozda i Antek Królikowski oczekują dziecka? Jest komentarz aktorskiej pary >>
Antek Królikowski i Joanna Opozda zostali małżeństwem na początku sierpnia. Niemal natychmiast po ceremonii w sieci pojawiły się zdjęcia i filmiki z uroczystości oraz wesela.
Chociaż nie brakuje ujęć, na których widać, że państwo Królikowscy są bardzo szczęśliwi, są też takie, na których nie ma uśmiechu. Internauci podejrzewali, że to dowód na to, że uczucie między Antkiem Królikowskim a Joanną Opozdą nie jest szczere. Aktorka postanowiła wyjaśnić, dlaczego, mimo przeżywania najważniejszego dnia w życiu, byli smutni.
Joanna Opozda o ślubie z Antkiem Królikowskim
Zaczęło się od tego ze ktoś sprzedał nasze zaproszenie mediom... Próbowaliśmy się ratować zmieniając godzinę ślubu w kościele (mieliśmy nadzieje, że zmyli to paparazzi). Niestety, kiedy tylko wyszliśmy z samochodu rzucił się na nas tłum fotoreporterów. Kiedy ich zobaczyłam byłam wściekła, zawiedziona i smutna. Do samego końca, w sercu miałam cichą nadzieje, że uda nam się przeżyć ten dzień w gronie najbliższych – czytamy na Instagramie.
Antek Królikowski i Joanna Opozda - ślub. Zaproszenie trafiło do sieci >>
Para nie komentowała medialnych doniesień o ślubie w nadziei, że to pomoże wyciszyć szum wokół ceremonii. Tak się nie stało.
(…) Paparazzi byli pierwszymi ludźmi których spotkaliśmy przed kościołem…. Taka sama sytuacja spotkała nas na miejscu gdzie odbywało się wesele. Mieliśmy nadzieje, że przynajmniej tam będziemy mieli jakąś prywatność. Nie była to strefa publiczna tylko prywatna posesja. Niestety fotoreporterzy pochowali się w krzakach (!) i robili zdjęcia z ukrycia do białego rana - nam, oraz naszym gościom którzy w większości byli ludźmi prywatnymi i na pewno sobie tego nie życzyli.
Wyobraźcie sobie, że chcecie się pobawić na imprezie, ale ktoś ciągle za Wami chodzi i robi Wam zdjęcia, czy nie bylibyście trochę spięci? Jestem przekonana, że stresowałaby Was taka sytuacja. Jeszcze dodajmy do tego fakt, że zdjęcia obejrzą nie tylko Wasi bliscy, ale również pół Polski. Paparazzi za wszelka cenę próbowali zniszczyć nam ten dzień.
Joanna Opozda podkreśliła, że ona i Antek Królikowski „nie są osobami publicznymi przez 24 godziny”.
Jakiś czas temu paparazzi uwiecznili też moment, kiedy aktorka wychodziła ze szpitala. Nie chciała się dzielić swoimi problemami ze zdrowiem.
(…) Nie podoba mi się to wszystko i naprawdę nie wiem już sama jak mam z tym walczyć – napisała.
Joanna Opozda była w szpitalu. Zwróciła się do paparazzi
Pytacie, co ze mną i czy ta opaska, którą mam na ręce jest ze szpitala. Nie chciałam o tym mówić, ale to prawda. Byłam w szpitalu kilka dni. Jak widać, nic się nie ukryje przed światem. Paparazzi (…) cały czas za nami jeżdżą. Nawet w tak intymnym i bardzo ciężkim dla mnie momencie, kiedy właśnie ledwo żywa wyszłam ze szpitala, robią mi zdjęcia. Drodzy „fotoreporterzy”, moglibyście mieć jakiś ludzki odruch. Mieć trochę taktu i tego nie relacjonować. Stoicie nam przed domem od rana do nocy, jeździcie za mną, jak jacyś prześladowcy. Dajcie nam żyć – brzmi relacja na InstaStory.