fot. YouTube.com/BIGWOJEK
Książulo i Wojek są obecnie jednym z najpopularniejszych duetów na polskim YouTubie. Każdy z nich ma swój osobny kanał, ale występują też wzajemnie w swoich filmikach. Panowie bardzo lubią kebaby i chętnie testują ich smak w różnych miastach. Czasami goszczą także w znanych i bardziej ekskluzywnych lokalach gastronomicznych. Ich wizyta w jednej z warszawskich restauracji poniosła za sobą dalsze konsekwencje.
Skolim przeżył chwile grozy na koncercie. Potrzebna była pomoc lekarza >>
Książulo i Wojek odwiedzili warszawską restaurację. Po publikacji ich filmu "wpadła" tam kontrola skarbowa
22 czerwca 2024 roku na kanale Wojka na YouTubie został opublikowany filmik pod tytułem najdroższy obiad na tym kanale. Youtuber udał się wraz z Książulem do warszawskiej restauracji Belvedere, która jest zlokalizowana w Łazienkach Królewskich, aby spróbować podawanych w niej dań. Zamówili tatara, zupę grzybową, krewetki New York, pieczonego młodego kurczaka oraz wszystkie desery z karty, czyli tartę truskawkową, ciasto czekoladowe i kogel-mogel.
Ceny zamówionych potraw nie należały do niskich, większość z nich smakowała obu panom, ale zgodnie stwierdzili, że nie na tyle, aby zdecydowali się na kolejną wizytę. Za wszystko - łącznie z doliczoną obsługą kelnerską - Wojek zapłacił 1491,60 złotych. Na poparcie swoich słów pokazał do kamery paragon. Po obejrzeniu filmu zainteresowała się nim Agata Jagodzińska, przewodnicząca Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej, która na X opublikowała następującą treść:
To nie jest paragon fiskalny. Brak nr NIP i kasy. To jest tzw rachunek kelnerski łudząco przypominający paragon. YouTuber Wojek sprawdzał ceny w restauracji Belweder w Łazienkach i dostał ten świstek. To jest drodzy Państwo niezgodne z prawem.
W konsekwencji restauracja Belvedere Cafe doczekała się kontroli skarbowej. Potwierdził to w wywiadzie dla portalu o2.pl członek zarządu, Robert Giedrojć. Miała ona na celu sprawdzenie tego, czy youtuber podczas swojej wizyty oprócz rachunku kelnerskiego otrzymał też paragon fiskalny. Po sprawdzeniu okazało się, że tak i wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Robert Giedrojć stwierdził, że Wojek zdecydował się pokazać rachunek kelnerski, bo jest bardziej przejrzysty:
Youtuber mógł pokazać w swoim materiale rachunek kelnerski ze względu na to, że jest on krótszy oraz bardziej czytelny. Tym samym lepiej widać go w kadrze.
Obędzie się bez mandatu, ale za to kontrolerzy wiedzą, że mogą spokojnie wpaść na małą ucztę ;).