
fot. instagram.com/ladygaga/

Lady Gaga nie musi płacić odszkodowania ani nagrody osobie, która zwróciła jej buldogi francuskie. Zapadł wyrok w sprawie.
The Rolling Stones z Lady Gagą na nowym albumie Hackney Diamonds >>
Lady Gaga nie musi płacić za "odnalezienie" jej psów
Jennifer McBride, która zwróciła piosenkarce skradzione psy, pozwała Lady Gagę za niewywiązanie się z umowy i tym samym niezapłacenie należytej nagrody. Kobieta domagała się nie tylko otrzymania ustalonej wcześniej przez gwiazdę kwoty w wysokości 500 tysięcy dolarów, ale i odszkodowania wycenionego na 1,5 miliona dolarów. Jak podaje BBC News, 37-letnia piosenkarka wygrała sprawę i nie ma obowiązku nagrodzenia McBride.
Lady Gaga pozwana. Kobieta zamieszana w porwanie jej psów żąda… nagrody za ich zwrot >>
Lady Gaga - porwanie psów piosenkarki
W lutym 2021 roku Ryan Fischer, zajmujący się wyprowadzaniem psów Lady Gagi, spacerował z trzema pupilami piosenkarki w Los Angeles. Nagle został on postrzelony w klatkę piersiową przez Jamesa Howarda Jacksona. Jego wspólnicy zabrali dwa buldogi francuskie gwiazdy, Kojiego i Gustava, a suczce o imieniu Miss Asia udało się uciec. Mężczyzna, który dopuścił się napaści, został skazany na 21 lat więzienia. Ryan Fischer po pewnym czasie opuścił szpital w dobrym stanie.
Lady Gaga wyznaczyła nagrodę w wysokości 500 tysięcy dolarów dla znalazcy jej psów. Na szczęście dwa dni po tragicznym uprowadzeniu zwierząt zostały one zwrócone piosenkarce przez Jennifer McBride. W kwietniu 2021 roku kobieta usłyszała zarzuty współudziału w usiłowaniu zabójstwa, jednak w wyniku zawarcia ugody została ostatecznie skazana na dwa lata w zawieszeniu. McBride utrzymywała, że nie brała udziału w kradzieży psów, twierdząc, że znalazła się w ich posiadaniu dlatego, że pragnęła dostarczyć je bezpiecznie do domu. Jennifer ostatecznie przegrała sprawę z Lady Gagą i nie otrzyma od gwiazdy żadnych pieniędzy.
