Małgorzata Rozenek-Majdan pochwaliła się nowymi zdjęciami, na których prezentuje swoją sylwetkę w całej okazałości. Uwagę fanów przykuł w szczególności jej wysportowany brzuch. Jakie były ich reakcje?
Liam Payne już tak nie wygląda. Fani są w szoku jak się zmienił >>
Małgorzata Rozenek-Majdan chwali się sylwetką i zachęca do diety
Małgorzata Rozenek-Majdan dba o swoją sylwetkę – nie tylko poprzez wizyty na siłowni, ale także odpowiednią dietę.
Na swoim instagramowym profilu opublikowała niedawno kilka zdjęć, na których dumnie pokazuje wysportowany brzuch, zachwalając przy tym wegetariańską dietę.
Zdjęciu towarzyszył podpis:
Niejedzenie mięsa to najlepsze co mogło mi się przytrafić, każdemu bardzo polecam, nawet okresowo. To uczucie lekkości, które towarzyszy diecie wegetariańskiej powoduje, że chce Ci się latać. Wiosna to dobry czas na rozpoczęcie tej przygody. #areyouwithme?
Pod postem znajduje się wiele pozytywnych komentarzy, w których fani zachwycają się sylwetką influencerki. Nie zabrakło jednak także krytyki – niektórzy z komentujących postanowili odnieść się do faktu, że dieta wege nie jest dla wszystkich i nie powinno się nikogo namawiać do jakiejkolwiek diety, nie znając jego stanu zdrowia i problemów zdrowotnych.
Pani Małgosiu, przede wszystkim najważniejsze jest to by swoimi niedomówieniami nie szkodzić. Nieodpowiednio zbilansowana dieta wegetariańska to nie uczucie lekkości a braku siły. Post pokazujący sylwetkę, jaką wypracowała Pani rozsądnym odżywianiem i aktywnością fizyczną, nie ma nic wspólnego z dietą wegetariańską.
Ta lekkość na pewno nie jest efektem tylko niejedzenia mięsa. Znam zarówno wegetarian z otyłością, jak i jedzących mięso pełnych zdrowia i wigoru.
To jest efekt głównie ćwiczeń i lekkiego jedzenia, a nie niejedzenia mięsa. Sama nie jem mięsa i bez niskokalorycznej diety i ćwiczeń nie byłoby efektu.
Ruda z Red Lips już tak nie wygląda. Czerwone włosy to przeszłość >>
Rodzina Rozenek-Majdan – dieta wegetariańska
Jak ujawniła wcześniej w rozmowie z portalem Plejada, wegetariańską dietę stosują także jej mąż i dzieci, a jej najmłodszy syn – trzyletni Henryk – w ogóle nie zna smaku mięsa.
Najlepsze jest to, że nasz Henryk, który od urodzenia nie je mięsa, źle znosi też laktozę, więc nie je też normalnego nabiału i jest na diecie kompletnie roślinnej, czasami z dodatkiem ryb.
Za rewolucję żywieniową w domu Majdanów odpowiedzialny jest Stanisław, który w wieku 11 lat zdecydował się zrezygnować z mięsa z powodów ideologicznych.