fot. YouTube/Marcin Dubiel/
Marcin Dubiel po wybuchu afery Pandora Gate. Youtuber udostępnił kolejny filmik, na którym skupił się na swoim wizerunku oraz wadach, które skonfrontował nawet ze swoim dzieciństwem. Przedstawił widzom cztery obszernie wyjaśnione powody, dla których można postrzegać go jako "osobę odklejoną od rzeczywistości". Co Marcin Dubiel zapowiedział na koniec filmiku o tytule Jak się ODKLEIŁEM??
Marcin Dubiel o swoich wadach i ich źródle. Dlaczego jest "jaki jest"?
8 listopada 2023 roku Marcin Dubiel postanowił opublikować kolejny film po głośnej aferze internetowej, w którą jest niejako zamieszany, tym razem jednak ze zmienionym podejściem. Youtuber nie zabrał widzów do swojego rodzinnego domu ani nie próbował bronić się przed oskarżeniami, a z jego ust padło nawet słowo "przepraszam". Treść filmiku miała przede wszystkim nakreślić internautom, dlaczego 27-latek jest osobą - jak powiedział - wzbudzającą kontrowersje, zamieszaną w wiele afer i wzbudzającą niechęć.
27-latek rozpoczął filmik od podsumowania swoich działań w obrębie przekazania dowodów prokuraturze. Uznał, że podał odpowiednim osobom wszystkie informacje, jakie posiadał. Nie ma nic do ukrycia i wierzy, że "jeśli doszło do jakiegoś przestępstwa, to sprawa zostanie wyjaśniona". Już na wstępie da się zauważyć łagodniejsze podejście Marcina Dubiela do całej sprawy. W początkowych materiałach dotyczących jego rzeczywistości po Pandora Gate padały słowa: zniszczenie, znęcanie, prześladowanie, oskarżenie a także uwaga w stronę Wardęgi dotycząca tego, że ten miał użyć nazwiska 27-latka, aby - jak to ujął Dubiel - zebrać więcej wyświetleń.
Najnowsze dzieło youtubera nagrane w białym pomieszczeniu zdaje się mieć na celu nie tylko wyjaśnienie, dlaczego w przestrzeni internetowej "Marcin Dubiel po prostu wku*wia ludzi", ale i w pewnym sensie być krokiem w stronę odbudowania jego wizerunku.
Marcin Dubiel pokazał płaczącą mamę. Nagrał kolejne wideo w sprawie Pandora Gate >>
Dlaczego Marcin Dubiel "się odkleił"? Według niego wpływ na to miały: atencyjność, wydurnianie się, przebyte dramy i działanie pod wpływem emocji.
Swoją atencyjność Marcin Dubiel tłumaczył potrzebą zabiegania o uwagę rodziców z uwagi na to, że jego rodzina była rozbita. Dodał również, że swoimi zachowaniami mającymi na celu wzbudzić czyjąś ciekawość, zainteresowanie i sympatię, zazwyczaj osiągał odwrotny skutek.
Atencyjność - ta cecha sprawiła, że jestem tu, gdzie jestem, choć pracuję nad tym, żeby kontrolować swoje atencyjne zapędy.
Wspomniane wyżej wydurnianie się Marcin Dubiel wiąże z uczeniem się na własnych błędach, jak być influencerem. Jego błędne decyzje miały mieć źródło nie tylko w tym, że nie współpracował z nim żaden zespół złożony z PR-owców i managerów, ale i z młodym wiekiem, w którym zaczął przygodę z internetem i filmikami.
Chcąc zyskać sławę, nie liczyłem się z tym, że mogę dawać zły przykład i teraz ponoszę konsekwencje tych czynów.
Youtuber przyznał widzom, że nie dziwi się, że mają z jego nazwiskiem same negatywne skojarzenia. Podkreślił, że sam dał ludziom "masę powodów" do tego, by go nie lubić. Na koniec dodał, że mimo tego wszystkiego to właśnie te błędy go ukształtowały i sprawiły, że jest, kim jest.
Gdy ktoś chce zostać lekarzem, idzie na studia, które przygotowują go do jego zawodu. Ja nie byłem w stanie się do tego przygotować.
Marcin Dubiel poinformował, że kiedyś nie dostrzegał niektórych rzeczy, bo sam wychowywał się wraz ze swoimi widzami. Podejmowane chaotyczne działania nie przyczyniły się do tego, by był autentyczny, ale wyznał, że w swojej karierze czuł nieustanną presję z zewnątrz.
Byłem pod wpływem walki o status w internecie.
Nie jesteś w stanie zaspokoić wszystkich, a każdy oczekuje od Ciebie działania.
Filmik Dubiela przypomina wideo o odbudowie wizerunku autorstwa Boxdela?
Nowy filmik Marcina Dubiela przypomina pod niektórymi względami film Boxdela THE GOAT - życie po Pandora Gate, w którym 28-latek poinformował, że nie ma zamiaru użalać się nad sobą i przedstawił plan na odnowę wizerunku. Wideo spotkało się z pozytywnym odbiorem i możliwe, że właśnie przez to zainspirowało Marcina Dubiela do dalszych działań. Świadczyć o podobieństwie dwóch nagrań może m.in. jedynie krótkie napomknięcie o Pandora Gate, zapowiedź, że zaczyna od teraz nowy rozdział w życiu oraz liczne przekleństwa, których nie było w poprzednich filmikach Dubiela o podobnej treści zaraz po wybuchu głośnej afery.
Myślicie, że wkrótce zacznie on również publikować materiały, ale już kompletnie niezwiązane z Pandora Gate, jak ma w planach Boxdel?