
fot. Wikimedia Commons/Mike

Mariusz P. jeszcze raz stanie przed sądem – informuje Business Insider. Z informacji serwisu wynika, że sprawa sportowca będzie jeszcze raz rozpatrywana w Wadowicach.
Według relacji mediów chodzi o sprawę z 2018 roku i „najazd” na hostel w Andrychowie. Wcześniej wadowicki sąd rejonowy uniewinnił Mariusza P. Sąd Okręgowy w Krakowie przekazał redakcji Business Insider, że wyrok został uchylony i sprawa została przekazana Sądowi Rejonowemu w Wadowicach do ponownego rozpoznania.
Mariusz P. – sprawa hostelu w Andrychowie
W sierpniu 2018 roku Mariusz P. razem z kilkoma mężczyznami miał wejść do hostelu w Andrychowie, zająć część pokojów i wynieść z nich wyposażenie. Zdaniem sportowca miał do tego prawo, bo był właścicielem połowy obiektu po tym, jak kupił udziały od byłej żony właściciela, Andrzeja Kowalczyka. W momencie zakupu przez Mariusza P. części lokalu, nadal miała trwać rozprawa o podział majątku państwa Kowalczyków.
Andrzej Kowalczyk miał oszacować wartość zabranych rzeczy na około 50 tysięcy złotych.
Monika Dejk-Ćwikła nie żyje. Tragiczną wiadomość potwierdził mąż wokalistki >>
Gdyby nie uchybienia, w tej sprawie mogłoby dojść do skazania oskarżonego Mariusza P. W umowie (pomiędzy P. a byłą żoną Kowalczyka) nigdzie nie zostało wskazane, że jej przedmiotem jest sprzedaż jakiegokolwiek wyposażenia hostelu – czytamy w cytowanym przez Business Insider uzasadnieniu krakowskiego sądu.
Business Insider podał, że za wyniesienie hostelowego sprzętu Mariuszowi P. grozi 5 lat więzienia.
Portal sportowefakty.wp.pl dowiedział się, że w temacie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w Sądzie Rejonowym w Wadowicach „jeszcze żadnej wiedzy nie ma” (stan na 16.12.2022, 8.59).
