fot. pixabay.com
Być może niedługo w Polsce zostanie wprowadzona narodowa kwarantanna. Jak może wyglądać? Mówi się o dwóch scenariuszach.
Kwarantanna narodowa to pełny lockdown? Wstępna data już znana >>
Narodowa kwarantanna – co to oznacza?
Od dłuższego czasu mówi się o możliwości wprowadzenia w Polsce narodowej kwarantanny. Na początku listopada, w rozmowie z TVP Info rzecznik rządu mówił, że „to będzie oznaczało ograniczenia dotyczące chociażby kolejnych branż”, a „pewne ograniczenia dotyczące przemieszczania się, to też jest wariant, który jest barny pod uwagę”.
Jak informuje Rzeczpospolita, „ewentualna kwarantanna narodowa raczej nie będzie polegała na zamykaniu firm, ale na dalszym ograniczeniu mobilności obywateli”. Jej celem jest zbicie liczby zakażeń z 22–27 tysięcy do kilku tysięcy na dobę.
Dziennik podaje, że w rządzie mówi się o dwóch wizjach narodowej kwarantanny.
Jedna to forsowany przez lekarzy i epidemiologów ostry lockdown, czyli ponowne całkowite zamknięcie kraju. Mielibyśmy znów zostać w domach. Wyjątkiem byłoby wyjście do pracy i po niezbędne zakupy – czytamy.
Z drugiej strony są przedsiębiorcy, którzy twierdzą, że zamknięcie gospodarki będzie skutkowało ogromnym kryzysem.
Nauka zdalna – do kiedy potrwa? „Do stycznia lub dłużej” >>
Rzeczpospolita powołuje się też na współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego i donosi, że „nawet jeśli narodowa kwarantanna zostanie wprowadzona, to nie będzie tak twarda jak wiosną”.
(…) Chodzi o to, żebyśmy w miarę możliwości siedzieli w domach i nie przenosili wirusa. Taka kwarantanna mogłaby potrwać dwa–trzy tygodnie. Gra idzie o święta. O to, żeby w grudniu można było przywrócić do funkcjonowania handel, a może i turystykę – cytuje słowa informatora dziennik.