flickr.com/Ashley Newby
Zła wiadomość dla fanów Nialla Horana.
Artysta jest bardzo zapracowany - od marca przebywa w trasie koncertowej Flicker, która promujące jego debiutancki, solowy album. Wokalista już teraz zapowiedział jednak, że po zakończeniu trasy zniknie z show businessu.
Niall będzie koncertował aż do września. Jak dotąd muzyk odwiedził już Europę, Australię i Azję. Przed nim jeszcze koncerty w Ameryce Południowej i Północnej.
Zaraz po zakończeniu trasy artysta planuje wrócić do domu i… go nie opuszczać. Ile potrwa przerwa w koncertowaniu? Podobno będzie trwała tak długo, aż Niall nie nagra nowej płyty.
Posiadanie zespołu jest świetne. Podczas prób dźwięku coś kleimy i sprawdzamy, co się dzieje. Jednak nic jeszcze nie powstało. Gdy jestem w trasie, wpadam w pewną rutynę. A gdy piszę piosenki, muszę się na tym skupić w stu procentach. Po trasie koncertowej, która skończy się we wrześniu, wezmę więc sobie kilka miesięcy przerwy. Później będę pisał tak długo, aż nie stworzę dobrych dźwięków. Do tego czasu nie wrócę. Zauważyłem, że wolne piosenki tworzę w sposób bardziej naturalny. Chciałbym teraz stworzyć więcej rzeczy w szybszym tempie i scementować moje brzmienie. To jest coś, nad czym będę pracować – powiedział wokalista.
Będziecie tęsknić?