Syn Zynka Martuniuka, Daniel Martyniuk, przysporzył sobie ostatnio niemało problemów. Do mediów trafiła informacja, że matka Martyniuka musiała zadzwonić po policję, bo Daniel nie chciał wpuścić do domu… swojej ciężarnej żony. Podobno miał przy sobie marihuanę, ale to dopiero początek tej nieco absurdalnej historii. Później było jeszcze „ciekawiej”.
Daniel Martyniuk z rozbrajającą szczerością opisał na swoim Facebooku, że „jego związek z Eweliną to przeszłość” (pobrali się w październiku ubiegłego roku), „nie mieszkają razem od dwóch miesięcy”, a Ewelina „specjalnie przestała używać plastrów antykoncepcyjnych, żeby zajść z nim w ciążę”. Dodał jeszcze, że ma dowody na to, że jego żona jest nimfomanką.
Daniel Martyniuk szokuje wyznaniem o żonie. Po co brał ślub? >>
W tej sprawie pojawiły się nowe informacje – rodzice 19-letniej Eweliny wydali oficjalne oświadczenie, w którym piszą, że z powodu stresu związanego z tą sytuacją synowa Zenka Martyniuka trafiła do szpitala.
Przez nasilające się ataki ze strony mediów, dziennikarzy i śledzenia naszej rodziny Ewelina Martyniuk znalazła się w szpitalu i wymaga pomocy lekarskiej – czytamy.
Zapisano również, że w związku z „pomówieniami” rodzina Eweliny zamierza wytoczyć procesy sądowe. Myślicie, że złożą pozew przeciwko świeżo upieczonemu zięciowi?
Jak śpiewa Zenek Martyniuk: jak do tego doszło nie wiem...
