Fot. Pixabay.com
Polka wywalczyła odszkodowane na 23 tysiące funtów. Powód? Nie dostała pizzy od swojego szefa.
Krowie odchody lekiem na COVID-19? Eksperci komentują >>
Historię kobiety, która wygrała sprawę o dyskryminację w miejscu pracy opisali m.in. Daily Mail oraz Business Insider.
Małgorzata Lewicka pracowała na pół etatu jako recepcjonistka w salonie samochodowym w Watford (Anglia). W 2018 roku złożyła skargę na jednego z współpracowników, zarzucając mu niestosowne zachowanie. Zwróciła też uwagę na złe warunki pracy.
Jak czytamy w Business Insider, po tym incydencie Polka była pomijana przy firmowym piątkowym lunchu dla wszystkich pracowników. Według Małgorzaty Lewickiej szef nie zamawiał dla niej pizzy w ramach odwetu za skargę. Polka miała być też źle traktowana przez pozostałych pracowników. Ci nawet nie chcieli z nią rozmawiać.
(…) Sprawa trafiła do sądu, gdzie szefostwo tłumaczyło się formą zatrudnienia kobiety. Firma utrzymywała, że rzeczywiście Lewicka była pomijana przy zamawianiu pizzy, ale wynikało to z faktu, że kończyła ona pracę o godzinie 13 – donosi portal.
Madeleine McCann odnaleziona? Tiktokerka twierdzi, że jest zaginioną >>
Zdecydowano, że za straty moralne i finansowe firma ma wypłacić Małgorzacie Lewickiej dokładnie 23 079 funtów zadośćuczynienia. Polka została zwolniona z pracy na początku 2019 roku. Jako oficjalny powód podano fakt, że jest samotną matką, więc nie może pracować na pełen etat, a firma potrzebowała właśnie takiego pracownika.