fot. Instagram.com/qczaj
Daniel Kuczaj udzielił bardzo osobistego wywiadu. Wspominał molestowanie seksualne, którego padł ofiarą i mówił m.in. o walce z chorobą alkoholową.
Trener dokonał coming outu w 2020 roku. Podczas rozmowy z reporterem portalu Pudelek przyznał, że jego wyznanie, że jest gejem mogło negatywnie wpłynąć na jego karierę.
Qczaj prosi fanów o modlitwę. Opublikował zdjęcie mamy ze szpitala >>
Qczaj o chorobie mamy
Qczaj został zapytany o to, czy wierzy w Boga. Odpowiadając na to pytanie, 35-latek wspomniał o chorobie mamy i nie mógł powstrzymać łez.
Chwytam się wszystkiego. (…) Tak mi jest ciężko mówić. (…) Nie wiem, jedni nazywają to Bogiem, inni nazywają to Allahem, trzeci nazywają to Buddą. Ja wiem, że coś jest, czuję to po prostu. (…) Wstałem rano (…), pomodliłem się – powiedział.
W sierpniu 2022 roku Qczaj poinformował swoich fanów, że jego mama zmaga się z poważnym nowotworem. W wywiadzie dla Pudelka zdradził, że operacja jego mamy jest już zaplanowana.
Qczaj o chorobie alkoholowej
Qczaj opowiedział też o swoim partnerze. Powiedział, że Tomasz Nakielski wspiera go w trzeźwości.
Wiedząc, że ja mam problem, wiedząc, że jestem niepijącym alkoholikiem, sam nie pije. To jest dla mnie cudowne – mówił.
Qczaj mówił w wywiadzie, że w ogóle nie pije 38 dni i chodzi na spotkania AA.
To jest coś, co jest w moim życiu, co zaprosiłem do swojego życia, co bardzo mnie zmienia. Co jest teraz moje i chcę, żeby pozostało moje. Będzie taki moment, że będę się chciał tym podzielić – dodał.
Qczaj stwierdził, że od początku wiedział, że ma problem. W pewnym momencie poczuł, że potrzebuje, żeby ktoś się nim zaopiekował „kiedy przychodzą demony”.
Żebym podziękował tej destrukcji i temu alkoholowi, który był w mojej rodzinie od zawsze. Od dziecka patrzyłem na to. (…) Ja postanowiłem ten alkohol, który był w moim życiu (…) podziękować mu. I to jest też, powiem szczerze, najdłuższy mój moment abstynencji w ogóle, nie licząc momentu, kiedy szykowałem się do zawodów kulturystycznych – powiedział Daniel Kuczaj reporterowi Pudelka.
Qczaj o molestowaniu seksualnym
W lutym 2020 roku Qczaj jako dziecko był ofiarą pedofila.
Qczaj ofiarą pedofila. Wstrząsające wyznanie i wzruszający coming out >>
Z taką traumą uczysz się po prostu żyć. (…) Ja dzisiaj mogę siebie chronić, mając świadomość taką, jaką mam, pracując nad sobą, będąc w psychoterapii. Mogę nad tym pracować. (…) W ogromnej mierze to, co osiągnąłem, osiągnąłem dzięki temu, że zamieniłem swój ból, który był przeokrutny, który jest cały czas we mnie, swoją nienawiść, ból, żal, zamieniłem na motywację i determinację. (…) Chyba największym do czego dążę jest pozbycie się poczucia winy. Kiedy sam przed sobą stajesz i mówisz: „Byłeś dzieckiem. Nie miałeś na to wpływu”. (…) Wiele razy zostałem zgwałcony. Ja mam poczucie winy, bo pedofil działa w taki sposób, że on w dziecku to poczucie winy bardzo zakorzenia i bardzo mocno je utwierdza w poczuciu winy – powiedział.
Qczaj przyznał, że molestowanie, którego padł ofiarą jako dziecko, miało wpływ na to, że pojawiła się u niego choroba alkoholowa. Trener twierdzi, że nie ma żalu do najbliższych, że nie zauważyli, że „coś było nie tak”.
Nie mam żalu, ponieważ ja znalazłem się po prostu w takim, a nie innym domu, w którym głównym problemem był alkoholizm mojego ojca, alkoholizm mojego dziadka, babci (…), to się kręciło wokół tego. (…) To jest pokłosie też lat 90. (…) Moja mama była tak zajęta mocno tym, żeby się trzymać, żeby jakoś to ogarniać (…), że nie miała możliwości tego zobaczyć. (…) Jako dorosły Daniel mówię: „Tak po prostu było, to się stało”. (…) Ja w tym nic już nie zmienię – powiedział Daniel Kuczaj.