
instagram.com/taylorswift

Taylor Swift naprawdę ma pecha. Gwiazda prawdopodobnie zwycięża w plebistycie na najbardziej stalkowaną osobę świata albo w tej konkurencji idzie conajmniej łeb w łeb z Rihanną.
Kolejny prześladowca Taylor Swift dał o sobie znać. Psychofan przekroczył wszystkie granice i włamał się do domu Tay – został natychmiast aresztowany.
Taylor Swift ma kolejnych stalkerów! Jeden... obrabował dla niej bank >>
W kwietniu tego roku miało miejsce pierwsze włamanie do posiadłości Swift. Poprzedni stalker znalazł jednak naśladowcę. Mężczyzna wziął prysznic w domu wokalistki, a następnie… zasnął w jej łóżku. Tam został zatrzymany, a później doprowadzony do aresztu.
30 Seconds To Mars przerwali koncert. Ochrona była agresywna >>
Zatrzymany stalker Taylor Swift to Roger Alvarando. 20 grudnia usłyszy wyrok – włamywacz spędzi w więzieniu na Florydzie pół roku (w zawieszeniu na pięć lat).
7 grudnia 2018 Roger Alvarado został uznany winnym włamania. 20 grudnia mężczyzna oficjalnie usłyszy wyrok skazujący go na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Stalker będzie odsiadywał wyrok w więzieniu na Florydzie. W trakcie odbywania wyroku przejdzie też pełne leczenie psychiatryczne.
Myślicie, że teraz Taylor Swift odetchnie z ulgą?
