fot. Instagram.com/wersow
Wersow postanowiła usunąć tatuaż, bo ma z nim złe skojarzenia. Której „dziary” się pozbywa?
Wersow – czego najbardziej żałuje? 'Mówiłam za dużo' >>
Weronika Sowa ma na swoim ciele całkiem sporo tatuaży. Jakiś czas temu podjęła decyzję o pozbyciu się jednego z nich. Zdradziła to w odcinku z serii Czy to prawda, że…? na swoim kanale, który nagrała wspólnie z Kartonii.
Wersow – tatuaże. Weronika Sowa usuwa tatuaż
Kartonii zapytała Wersow, który tatuaż i dlaczego usunęłaby, gdyby musiała taki wybrać. Narzeczona Friza właśnie wtedy powiedziała, że jest w trakcie pozbywania się tatuażu sowy na plecach.
Bardzo źle mi się kojarzy, przypomina mi taki smutny moment w moim życiu i też nie czuję się z nim najlepiej. (…) Po pierwsze, przez pryzmat tej całej akcji, tej całej dramy, przez to, że po prostu nie chcę tego nosić już na moim ciele. Ja się zastanawiałam czy go usuwać (…), ale ja czuję taką negatywną energię związaną z tym tatuażem teraz, że ten wzór już mi się nie kojarzy z niczym pozytywnym – wyjaśniła Weronika Sowa.
Influencerka zapowiedziała, że nagra film, w którym opowie o tym, jak wygląda zabieg usuwania tatuażu.
Wersow przyznaje, że nie miała prawa do logo z sową. 'Jest mi strasznie głupio' >>
Wersow – afera z logo sowy
Jakiś czas temu Sylwester Wardęga nagrał film, w którym twierdził, że logo sowy, które było wykorzystywane na kanale Wersow od 2019 roku, to praca francuskiego artysty. Youtuber miał rozmawiać z twórcą, który poinformował, że nie sprzedawał nikomu licencji do tego konkretnego dzieła.
Wersow odniosła się do zarzutów o łamanie praw autorskich. Tłumaczyła, że nie wiedziała, że musi wykupić licencję, żeby używać grafiki sowy na swoim kanale. Kiedy zdała sobie sprawę z popełnionego błędu, napisała do artysty, który był podany jako autor loga. Wersow przeprosiła i dodała, że chciałaby zrekompensować fakt, że używała pracy bez zezwolenia.