fot. pixabay.com
Koniec ze gwarancją zaliczenia matury z poziomu rozszerzonego. Dotychczas uczniowie - nawet osiągając np. 10% z wybranej matury rozszerzonej - zdawali dany przedmiot.
Będzie trudniej, bo trzeba będzie zaliczyć przedmiot z poziomu rozszerzonego na przynajmniej 30 procent, że uznać go za zdany.
Do liceum tylko w staniku. Szokujący regulamin w polskiej szkole >>
Matury 2023 – zmiany
Jak podaje Rzeczpospolita już od 2023 roku matury będą trudniejsze. Zmiany w systemie oceniania zostały zapowiedziane przez szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Marcina Smolika, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji.
Od 2023 roku, żeby zdać maturę trzeba będzie zaliczyć, oprócz przedmiotów podstawowych, minimum jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym na co najmniej 30 procent.
Na posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji wytknięto, że aktualny próg dla przedmiotów rozszerzonych jest szkodliwy dla polskiej oświaty, wpływa demotywująco na uczniów i stanowi swoistą zapowiedź ich niepowodzenia na studiach wyższych.
Przypominamy, że aktualnie, żeby zdać maturę trzeba uzyskać przynajmniej 30 procent z każdego przedmiotu podstawowego (język polski, matematyka, język obcy) oraz z każdego z dwóch egzaminów ustnych (język polski, język obcy) również na poziomie podstawowym. Należy również przystąpić do egzaminu na poziomie rozszerzonym z przynajmniej jednego przedmiotu, ale samo podejście do testu sprawia, że nawet najniższe wyniki są uzane za zaliczenie egzaminu. To właśnie ma się zmienić w następnych latach.
Rok szkolny 2019/2020: kalendarz dni wolnych >>
Od 2023 roku do matury będą podchodzić pierwsi uczniowie z ośmioletnich podstawówek oraz osoby, które w 2019 roku rozpoczęły naukę w czteroletnich liceach.
Dobra zmiana?