fot. Instagram.com/asiaopozda
Joannna Opozda niedawno pokazała wiadomości jakie otrzymała od hejterki. Aktorka zgłosiła sprawę na policję i odnalazła kobietę. Ujawniła jej tożsamość.
Joanna Opozda potwierdza ciążę. Wydała oświadczenie w sprawie ostatnich doniesień >>
Joanna Opozda – hejterka życzyła śmierci jej i dziecku
Żona Antka Królikowskiego opublikowała na InstStory screeny wiadomości, które przesłała do niej hejterka. Kobieta życzyła Joannie Opozdzie, żeby urodziła chore dziecko lub poroniła.
Asia Opozda chciała znaleźć tę osobę. Zgłosiła sprawę na policję i zapowiedziała, że „tym razem nie odpuści”. Wyjaśniła w jednej z relacji, że zrobi to dla przykładu, żeby hejterzy nie czuli się bezkarni.
Joanna Opozda odnalazła osobę, która pisała do niej obrzydliwe wiadomości. Jak się okazało, ta kobieta wysyłała podobne treści do innych gwiazd, życząc im m.in. śmierci. Pisała m.in. do Piotra Gąsowskiego, Doroty Gardias i Karoliny Korwin-Piotrowskiej.
Adele: jej nowa płyta to plagiat? Niezależna artystka oskarża wokalistkę >>
Tego jest masa, tych ludzi odezwało się do mnie naprawdę sporo i myślę, że uda się zrobić jakiś pozew zbiorowy. Na razie jestem w trakcie rozmów na ten temat. Ale tak jak mówię, ja tego nie zostawię. (…) Ja po raz pierwszy raz w życiu popłakałam się, czytając wiadomości od osoby, której kompletnie nie znam – powiedziała Joanna Opozda.
Partnerka Antka Królikowskiego dodała, że tej kobiety nie ma na Instagramie ani Facebooku, ale zakłada fałszywe konta, żeby „siać nienawiść”.
Dzisiaj wysłała mi kolejną wiadomość, grożąc mi – można było usłyszeć na InstaStory Joanny Opozdy.
Fame MMA: dlaczego Majewski został wygwizdany? Zdradził przypuszczenia >>
Joanna Opozda dowiedziała się jak nazywa się hejterka i gdzie pracowała. Kiedy kobieta zorientowała się, że aktorka rzeczywiście ją znalazła, usunęła konto na Instagramie.
(…) Ja mam na pani temat wszystkie potrzebne informacje, żeby spotkać się z panią w sądzie – mówiła Asia Opozda.
W ostatniej relacji pojawiły się imiona, nazwisko oraz miejsce zamieszkania hejterki.
Joanna Opozda i Antek Królikowski byli smutni na zdjęciach ze ślubu? Teraz wszystko jasne >>
Pamiętajcie, że wbrew pozorom w sieci nie jesteśmy anonimowi. Hejt nie pozostaje bezkarny i niesie za sobą poważne konsekwencje prawne – od kary grzywny, po karę ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności.
Prawo przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności za groźby z powodu dyskryminacji, 2 lat za groźby karalne oraz 3 lata za zmuszanie przemocą innej osoby do określonego działania. Tyle samo grozi za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Za zniesławienie przewiduje się karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności na rok. Przewidywana kara za zniewagę to kara grzywny lub ograniczenia wolności.