Justin Bieber przerywa swoją karierę. Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich dwóch lat wokalista zawiesił tworzenie nowych kawałków – ostatnia piosenka, w której tworzeniu wziął udział kanadyjski piosenkarz to Cold Water Major Lazer.
W 2017 roku Bieber odwołał kilkanaście koncertów z ówczesnej trasy Purpose, jednak chyba żaden z jego wielbicieli nie spodziewał się, że ta przerwa potrwa aż tyle.
Ed Sheeran sprzedaje SWOJĄ UŻYWANĄ BIELIZNĘ >>
Od 2016 roku artysta zdążył się nawrócić, zejść, rozstać i znowu zejść z Seleną Gomez, potrącić dziennikarza, a także zacząć spotykać, zaręczyć się i wziąć ślub z modelką Hailey Baldwin. Dużo wrażeń jak na dwa lata!
Teraz jednak Justin Bieber zdecydował się na oficjalne zawieszenie kariery. Jak donoszą zagraniczne media, piosenkarz wycofuje się z muzycznej ścieżki, żeby móc w pełni skupić się na swojej nowopoślubionej żonie, Hailey.
Justin czuje się dobrze. Nie wydaje się jednak gotowy do nagrywania nowej muzyki i powtarza, że chce po prostu spędzać czas z Hailey. Ona wydaje się bardziej gotowa do pracy niż on. Mieli na tym polu kilka konfliktów. Justin lubi po prostu spędzać jakoś z nią czas, oglądać filmy i relaksować się. Hailey ma natomiast dużo energii i projektów, które chce zrobić. Nie są na tym samym etapie, jeśli chodzi o pracę – powiedział informator magazynu People.
Czekacie na nowe piosenki Justina?