fot. Instagram: @elizka_trybala / @agakaczor / @marysiaschreiber
Wygląda na to, że ''dżungla gate'' dopiero się rozkręca. W sprawie postanowiła wypowiedzieć się Eliza Trybała, która wzięła udział w reality show m.in. z Agnieszką Kaczorowską, Pauliną Smaszcz oraz Marianną Schreiber. Celebrytka zapowiedziała, że ta nie pozostanie bezkarna za upublicznienie treści tajemniczych liścików rzekomo napisanych przez Kaczorowską.
Na początku lutego 2025 roku Marianna Schreiber znów dała o sobie znać. Tym razem udostępniła na swoim InstaStory zdjęcia odręcznie napisanych notatek, które jej zdaniem są dowodami na zdradę Agnieszki Kaczorowskiej. Aktorka miała pisać je do pewnej uczestniczki oraz członka ekipy, którego podobno poznała na planie wspomnianego reality show rozgrywającym się w dżungli. Przypomnijmy, że Agnieszka Kaczorowska niedawno rozstała się z Maciejem Pelą po siedmiu latach. Para doczekala się dwóch córek. W trakcie udziału w reality show twierdziła, że jest w szczęśliwym związku.
Marianna Schreiber postanowiła przedstawić rzekome dowody przeciwko Kaczorowskiej po tym, jak ta skomentowała wpis Macieja Kurzajewskiego emotką symbolizującą oklaski (komentarz został już usunięty). Dziennikarz podzielił się w nim oświadczeniem, w którym stwierdził, że nie ma zamiaru komentować jakichkolwiek medialnych wypowiedzi byłej żony na swój temat. Przypomniał też, że w sądzie toczy się postępowanie przeciwko Paulinie Smaszcz dotyczące naruszenia jego dóbr osobistych. Kurzajewski wydał to oświadczenie niedługo po emisji odcinka reality show. Dziennikarka zwierzyła się koleżankom z programu, że ten wraz z ich wspólnym synem miał śmiać się z jej choroby. Marianna Schreiber wyznała w rozmowie z Faktem, dlaczego udostępniła tajemnicze liściki:
Nie wiem, jak można przyklaskiwać czemuś, co wywołuje cierpienie drugiej kobiety. Już nawet nie chodzi o to, że brak tej solidarności kobiecej jest naprawdę bardzo, bardzo słaby. Po prostu ja bym się nie pokusiła, nawet jakbym kogoś nie lubiła, na skomentowanie czegoś takiego. Po tym, co Paulina mówiła o tym, co przeżyła z mężem i synami. Ona naprawdę straszne cierpienie przeszła. I to, że osoba, która wrzuciła te klaszczące ręce, sama nie może się pochwalić niestety ani moralnością, ani innymi rzeczami.
Mariana Schreiber stwierdziła też, że ma dostęp do innych treści. Nie chce jednak ich ujawniać dla dobra dzieci Kaczorowskiej.
Magic Mars i Laura Zawadzka na wojennej ścieżce. O co chodzi w głośnej sprawie w sieci? >>
Eliza Trybała podjęła kroki prawne wobec Schreiber
Eliza Trybała stanęła po stronie Agnieszki Kaczorowskiej. Celebrytka postanowiła podzielić się swoim oświadczeniem z portalem Pudelek. Stwierdziła w nim, że Marianna Schreiber ''próbuje wykreować się na moralny autorytet'', krzywdząc przy tym zarówno Kaczorowską, jak i jej córki:
Od kilku dni obserwuję nagonkę na moją osobę wywołaną przez Mariannę, która, jak wszyscy dobrze wiedzą, zrobi wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. Nie jestem zaskoczona jej działaniami, bo w polskim show-biznesie od dawna znana jest z kreowania afer i manipulowania faktami, aby tylko być w centrum zainteresowania. Marianna próbuje wykreować się na moralny autorytet, choć to ostatnia osoba, która powinna kogokolwiek umoralniać. Swoją działalność opiera na publicznym atakowaniu innych, a jej jedyną motywacją jest pogoń za atencją i komentarzami, które karmią jej ego.Widać to zwłaszcza teraz, gdy Agnieszka przechodzi trudny czas - Marianna wykorzystuje to, by zbudować wokół siebie narrację "obrończyni wartości", nie myśląc przy tym, jak bardzo rujnuje psychicznie matkę dwójki dzieci.
W dalszej części oświadczenia Eliza Trybała dała jasno do zrozumienia, że nie ma zamiaru być częścią ''chorej intrygi'' dlatego podjęła już kroki prawne wobec Schreiber:
Każdy, kto śledzi jej działania, widzi, że nie cofnie się przed niczym. Zamiast skupić się na własnym życiu i rodzinie, spędza dnie w Internecie, tworząc kolejne afery i rzucając oskarżenia bez żadnych dowodów. To nie pierwszy raz, kiedy próbuje budować swoją popularność kosztem innych. Nie pozwolę, by ktoś taki oczerniał moje imię i próbował mnie wmieszać w swoje chore intrygi. Dlatego podjęłam już kroki prawne, a za pomówienia i kłamstwa zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Na koniec dodała:
Ja pozostaję szczęśliwą żoną i matką, i żadna opinia osoby znanej z tego, że żyje cudzym życiem, tego nie zmieni. Nie zamierzam więcej komentować tego tematu, bo nie widzę potrzeby tłumaczenia się z rzeczy, które nigdy nie miały miejsca. Wiem, że prawda zawsze się obroni, a karma wraca - i to szybciej, niż niektórzy myślą.
Marianny Schreiber zdążyła już odpowiedzieć Elizie na swoim InstaStory, gdzie napisała:
E., nie wiedziałam, że jesteś ekspertką od prawa. Całe szczęście, że jest ktoś taki jak grafolog, więc chętnie do tego sądu się przejdę :) Jako że tej korespondencji jest naprawdę dużo, będzie miał sporo roboty. PS a odnośnie rujnowania psychicznego - matka dwójki dzieci bardziej powinna się zastanowić co robi.
