
fot. YouTube/FAME MMA/

Mateusz Murański zmarł 8 lutego 2023 roku w wieku 29 lat. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła fanami, którzy w ostatnich miesiącach aktywności mężczyzny mogli przyglądać się jego karierze w walkach freak fightowych. Niektórzy internauci wciąż dopytują o m.in. różne szczegóły z życia Murańskiego, obecną sytuację i samopoczucie jego narzeczonej, Karli Wolskiej, zadając jej pytania na InstaStory. Ostatnie z nich dotyczyło pochówku mężczyzny. Fani z pewnością nie spodziewali się takiej odpowiedzi.
Mateusz Murański – przyczyna śmierci. Mama zmarłego komentuje >>
Mateusz Murański nie został jeszcze pochowany?
Fani wciąż dopytują Karlę Wolską o różne sprawy związane z Mateuszem Murańskim oraz wspierają kobietę w trudnej dla niej sytuacji. Ostatnio została zapytana o lokalizację miejsca jego pochówku. Anonimowy użytkownik Instagrama zapytał ją, czy można gdzieś odwiedzić grób "Murana", a Karla odpowiedziała, że "nie można, ponieważ nie ma takiego miejsca". Ta informacja musiała mocno skonsternować fanów. Brak grobu Mateusza może wynikać z kilku przyczyn, mężczyzna mógł np. zostać skremowany lub wciąż nie została przeprowadzona sekcja zwłok.
Mateusz Murański - przyczyna śmierci
Przez pewien czas trudno było ustalić, z jakiego powodu odszedł Murański. Po niespodziewanej śmierci celebryty pojawiły się krzywdzące plotki na temat przyczyny jego śmierci. Powstały one na podstawie domysłów pewnej Joanny z zespołu ratowniczego, która po zakończonej porażką reanimacji wstępnie uznała, że Mateusz przedawkował Oxycodin. Część internautów poszła śladem tego podejrzenia i pozostawiła w sieci negatywne komentarze na temat 29-latka. Matka Mateusza, Joanna Godlewska-Murańska, starała się oczyścić syna z fałszywych zarzutów w obszernym poście na Facebooku, w którym skrytykowała postawę ratowniczki. Przekazała również, że patomorfolog ustalił, że przyczyną zgonu 29-latka mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca. Mężczyzna miał od wielu lat zmagać się z ekstremalnym nocnym bezdechem.
