Fot. Instagram.com/amandakloots
Nick Cordero nie żyje. 41-letni aktor przegrał walkę z koronawirusem. Informację o jego śmierci przekazała żona - Amanda Kloots.
Ennio Morricone nie żyje. Znana jest przyczyna jego śmierci >>
Nick Cordero nie żyje. Miał koronawirusa
5 lipca 2020 roku w Los Angeles zmarł Nick Cordero. Przyczyną śmierci 41-letniego aktora były powikłania po koronawirusie. Mężczyzna osierocił rocznego synka Elvisa.
W marcu 2020 roku u Nicka Cordero zdiagnozowano koronawirusa. Portale podają, że jakiś czas później Kanadyjczyk został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Wirus zniknął z organizmu aktora, jednak jego stan zdrowia był na tyle poważny, że lekarze podjęli decyzję o amputowaniu prawej nogi 41-latka.
Żona Nicka Cordero relacjonowała na Instagramie walkę męża z chorobą. Niedawno na profilu @amandakloots pojawiła się informacja o jego śmierci.
Bóg ma teraz kolejnego anioła w niebie. Mój kochany mąż zmarł dziś rano w otoczeniu rodziny. (…) Nie wierzę w to i cierpię. Serce mi pęka, bo nie wyobrażam sobie życia bez niego. (…) Był przyjacielem wszystkich, uwielbiał słuchać, pomagać, ale przede wszystkim rozmawiać. Był niesamowitym aktorem i muzykiem. Kochał swoją rodzinę, uwielbiał być ojcem i mężem. Elvis i ja będziemy za nim tęsknić każdego dnia (…) – czytamy.
Luce Douady: mistrzyni świata nie żyje. Miała zaledwie 16 lat >>
Nick Cordero zdobył popularność przede wszystkim dzięki rolom scenicznym na Brodwayu. Szersza publiczność może go znać z występów w takich produkcjach jak Miasto Mafii (2019), Inside Game (2019), W Starym, Dobrym Stylu (2017) czy A Stand Up Guy (2016).