fot. Ewa Wojtowicz
W wyniku trwającej na obszarach południowej oraz zachodniej części Polski prawdziwy dramat przeżywają nie tylko ludzie, ale też zwierzęta. Na miejscu jest na szczęście wiele osób, które bez wahania ruszają na ratunek wszystkim poszkodowanym.
Mieszkańcy Dolnego Śląska odczuwają dramatyczne skutki powodzi. Pod wodą dotychczas znalazły się m.in. Nysa, Głuchołazy, Kłodzko czy Lądek-Zdrój. Choć ludzie jeszcze niedawno mieli nadzieję, że uda się uniknąć kolejnej katastrofy, jej skutki w wielu miejscach okazały się jeszcze bardziej dramatyczne niż w 1997 roku. Woda zdążyła już pochłonąć mosty i tamy oraz liczne budynki, w tym domy i szpitale. Do walki z żywiołem poza strażakami i żołnierzami zaangażowali się okoliczni mieszkańcy, którzy z pewnością również zasłużyli na miano prawdziwych bohaterów. Wielu naszym zdaniem powinno otrzymać nagrodę "Fafika", czyli tytuł wymyślony przez Make Life Harder dla tych, którzy ruszają na ratunek naszym braciom mniejszym.
Powodzianie i żołnierze pomagają zwierzętom. Uratowali m.in. psy, jeża i... zajączka
Prawdziwych bohaterów bez peleryny mają m.in. Czechowice-Dziedzice. Jedna z naszych koleżanek z 4FUN.TV przekazała nam, że jej wujek, Andrzej Wojtowicz, ruszył przez wodę na pomoc... zajączkowi. To właśnie jego widzicie na zdjęciu powyżej. Hej, Make Life Harder, chyba należy się nagroda Fafika! Takich bohaterów potrzebujemy :)
Jak można zauważyć w mediach społecznościowych, na los zwierząt nie są obojętne również inne osoby zaangażowane w akcje ratunkowe. Udowodnił to m.in. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wiesław Kula 15 września podzielił się na swoim profilu na platformie X poruszającym filmem przedstawiającym to, jak jeden z powodzian jest ewakuowany na pokład śmigłowca, trzymając na rękach swojego psa. Kula zapewnił w opisie filmu:
Ewakuujemy ludzi. Ale na pokładzie jest też miejsce dla naszych mniejszych braci. Niełatwa noc przed nami...
Na wyróżnienie zasłużyli również pan Robert, który uratował przed żywiołem owczarka w Głuchołazach i zabrał go do swojego domu, aby tam mógł poczekać na swojego właściciela. Informację tę w mediach społecznościowych potwierdziło m.in. zaangażowane w pomoc zwierzętom stowarzyszenie WeRwa:
W natłoku złych i bardzo złych informacji nadchodzących z terenów zajętych przez powódź zdarzyła się też i dobra. W Głuchołazach jeden z mieszkańców uratował porwanego przez rzekę owczarka. Wielkie brawa dla Pana Roberta!!
Na szczególne wyróżnienie z pewnością zasłużył też pan Krzysztof. Kiedy Ogródki Działkowe na Wierzbowej w Czechowicach- Dziedzicach znalazły się pod wodą, mężczyzna postanowil ruszyć na ratunek... jeżowi. Szczegóły tej brawurowej akcji na swoim profilu na Facebooku przekazała fundacja „Warto Wierzyć-Szawala Pomaga”:
Perełka wśród tej tragedii. "Ogródki Działkowe na Wierzbowej w Czechowicach- Dziedzicach pod wodą Pan Krzysztof wypatrzył tonącego jeża i bez chwili namysłu wskoczył w wodę i uratował zwierzaka!!! Bo każde życie warto ocalić!"
W pomoc zwierzętom zaangażowały się też liczne schroniska. w tym m.in. Stowarzyszenie na Rzecz Bezdomnych Zwierząt Opolskiego Schroniska Alf, które przyjęło pod swój dach psy z całkowicie zalanego schroniska w Konradowej.
Jak pomagać podczas powodzi?
Wy również możecie pomóc zwierzętom oraz ludziom poszkodowanym przez powódź. O tym, jak można to zrobić, możecie przeczytać TUTAJ. Pamiętajcie też, że jeśli na zalanych terenach zauważycie zwierzęta, powinniście poinformować o tym odpowiednie służby. Zwierzętami zajmuję się m.in. Leśny Patrol - Ludzie Przeciw Myśliwym, z którym można skontaktować się za pośrednictwem maila [email protected]. Pamiętajcie też, aby w trakcie ewakuacji nie pozostawiać swoich psów na łańcuchu i otworzyć im kojce oraz uwolnić inne zwierzęta.
Poniżej znajdziecie zdjęcia oraz filmy ze wspomnianych akcji ratunkowych:
fot. Ewa Wojtowicz