Fot. Pixabay.com
Zaległy urlop może być wykorzystany tylko do 30 września. Jeśli wolnego nie będzie, grożą surowe kary.
Koronawirus: do kiedy będziemy nosić maseczki? Termin jest odległy >>
Jeśli nie wykorzystaliście jeszcze całego urlopu za 2019 rok, to ostatni moment, żeby to zrobić. Według obowiązujących przepisów, ostatni dzień udzielania przez pracodawcę zaległego wolnego upływa w środę 30 września.
Pracodawca ma obowiązek udzielić zaległego urlopu za ubiegły rok najpóźniej do 30 września kolejnego roku. W tym wypadku decyduje pierwszy dzień urlopu, który w przypadku zaległych dni wypoczynkowych z 2019 roku musi przypadać na 30 września 2020 roku. Jeśli nasz zaległy wypoczynek rozpoczniemy 30 września, wtedy wymogi przepisu zostaną spełnione i zaległy urlop zostanie wykorzystany w terminie – czytamy na stronie TVN24.
Niewykorzystany urlop – kary. Czy należą się dodatkowe pieniądze?
Zaległy urlop musi być wykorzystany przez pracownika do 30 września. Co więcej pracodawca ma prawo wysłać nas na wypoczynek, nawet jeśli tego nie chcemy. Mówi o tym wyrok Sądu Najwyższego z 2005 roku.
Jeśli przepisy nie będą przestrzegane i nie wykorzystamy urlopu za poprzedni rok, pracodawca może otrzymać karę grzywny w wysokości od tysiąca do nawet 30 tysięcy złotych.
Praca zdalna: Ministerstwo pracuje nad nowymi przepisami >>
Co ważne, nie możemy „przekazać” zaległego urlopu innej osobie. Pracodawca nie ma możliwości także zamiany dni wolnych na ekwiwalent pieniężny. Tak może być tylko w przypadku wygaśnięcia lub rozwiązywania stosunku pracy.
W okresie wypowiedzenia pracodawca może wysłać pracownika na urlop, by wykorzystał w ten sposób zaległe dni wolne. Jeśli jednak tego nie zrobi, to musi wypłacić ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy – podaje TVN24.
Co jakiś czas pojawiają się informacje na temat zmian w Kodeksie pracy. Mówi się, że wśród tych rekomendowanych przez ekspertów jest zapis mówiący o tym, że niewykorzystywane dni urlopu przepadają.