Wokalista miał dość komentarzy internautów pełnych hejtu wymierzonych w jego osobę i postanowił przestać korzystać z tego medium społecznościowego. Na jego profilu, który obserwuje ponad 19 milionów osób, posty będą pojawiać się w sposób automatyczny.
„Kompletnie odpadłem z Twittera, nie mogę tego czytać” – powiedział wokalista w wywiadzie z magazynem „The Sun”. Zamiast tego Ed postanowił się skupić na „prawdziwych” relacjach z rodziną i przyjaciółmi.
Fala negatywnych komentarzy zalała Eda po jego występie na festiwalu w Glastonbury. Fani zarzucali nawet artyście, że nie występował na żywo. Ed zdecydowanie odcinał się od komentarzy, pisząc właśnie na Twitterze, że zawsze gra live, dodając pozdrowienia dla wszystkich uczestników festiwalu.