Jay-Z oskarżony o napaść na nieletnią. Miał dokonać jej z Diddym

Reklama

Raper Jay-Z miał zgwałcić 13-latkę na jednej z imprez. Wraz z mężem Beyonce napaści miał dokonać Sean ''Diddy'' Combs, który już wcześniej został oskarżony o wykorzystywanie nieletnich.

Od aresztowania Diddy'ego minęły już prawie 3 miesiące. Przypomnijmy, że we wrześniu 2024 roku przeciwko raperowi wystosowano 14-stronicowy akt oskarżenia. Wśród oskarżycieli znalazło się wtedy aż 25 nieletnich, w tym chłopiec, który twierdzi, że miał zaledwie 9 lat, kiedy został przez niego skrzywdzony. Od tamtej pory oskarżenia przeciwko Diddy'emu złożyło już ponad 150 domniemanych ofiar. To nie koniec szokujących ustaleń. Prokuratura w Nowym Jorku dowiedziała się, że raper miał stworzyć "przedsiębiorstwo przestępcze, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem prac wymiaru sprawiedliwości". Ponadto na terenie jego posiadłości znaleziono aż 1000 butelek oliwki dla dzieci, która miała być używana jako lubrykant podczas wielogodzinnych orgii na tak zwanych ''Białych Imprezach''. Podobno były to spotkania o charakterze seksualnym, na które miały być zapraszane m.in. znane gwiazdy takie jak Justin Bieber, Usher, Leonardo DiCaprio, Jennifer Lopez czy właśnie Beyonce i Jay-Z.

Diddy z nowymi, szokującymi oskarżeniami. Chodzi m.in. o 10-latka >>

Jay-Z i Diddy oskarżeni o gwałt na 13-latce

Jedna z rzekomych ofiar Diddy'ego złożyła kolejne szokujące zeznania. Anonimowa kobieta posługłująca się pseudonimem Jane Doe już w październiku oskarżyła rapera o to, że ten dokonał na niej napaści seksualnej, gdy miała zaledwie 13 lat. Na początku grudnia zmodyfikowana jednak swój pozew. Kobieta twierdzi, że we wspomnianej napaści uczestniczył również Shawn Corey Carter. To właśnie tak naprawdę nazywa się Jay-Z. Jane Doe zeznała też, że zdarzenie miało miejsce w 2000 roku podczas imprezy odbywającej się po jednej z gal w Nowym Jorku. Jay-Z i Diddy najpierw mieli ją odurzyć, a później wykorzystać seksualnie. Rzekoma ofiara raperów stwierdziła też, że została zaproszona na afterparty przez obecnego na miejscu kierowcę limuzyny, który miał przekazać jej, że ta "wpisuje się w to, czego szuka Diddy".

Miał 6 lat, gdy uczestniczył w imprezie u Diddy'ego. Opowiedział, co tam widział >>

Jay-Z zdążył już wydać w tej sprawie oświadczenie, które przekazał portalowi NBC News. Zapewnił w nim, że jest niewinny i uderzył w prawnika Jane Doe:

Te oskarżenia są tak haniebne, że nalegam, aby złożono w tej sprawie skargę karną, a nie cywilną! Ktoś, kto miałby dopuścić się tak strasznych rzeczy wobec osoby nieletniej, powinien siedzieć w więzieniu, prawda? Jeśli tak było, to domniemane ofiary zasługują na realną sprawiedliwość. (...) Mój prawnik otrzymał wiadomość z szantażem od niejakiego Tony’ego Buzbee [prawnika Jane Doe]. Jak widać, wykalkulował sobie, że charakter tych oskarżeń i spodziewana reakcja opinii publicznej skłonią mnie do pójścia na ugodę. Nie, proszę pana, to miało dokładnie odwrotny skutek. Pragnę zdemaskować pana jako oszusta, który nie dostanie ode mnie ani centa.

Jay-Z zapewnił też, że zawsze będzie stawał w obronie dzieci. Przypomnijmy, że raper i Beyonce wychowują 12-letnią Blue Ivy oraz 7-letnie bliźnięta Rumi i Sirę.

Dzieci nie powinny znosić takich rzeczy w młodym wieku. Niesprawiedliwe jest to, że muszą próbować zrozumieć niewytłumaczalne okrucieństwo i chciwość. (...) Moje serce jest teraz z prawdziwymi ofiarami, które muszą patrzeć, jak ich historia jest wykorzystywana dla zysku przez tę hienę w tanim garniturze. (...) Zrobiliście straszny błąd, jeśli sądzicie, że wszyscy "celebryci" są tacy sami. Nie jestem z waszego świata. Jestem człowiekiem z Brooklynu, my się tu nie bawimy w takie gierki. Mamy zasady i honor, stajemy w obronie dzieci. (...) Współczuję własnej rodzinie. Ja i żona będziemy musieli usiąść z naszymi dziećmi, z których jedno jest w wieku, gdy jej znajomi zobaczą te oskarżenia i na pewno będą o nie pytać, i wyjaśnić im, dlaczego ludzie są tak okrutni i chciwi.

Portal NBC News ustalił też, że niedługo przed tym, jak pozew został zaktualizowany, Jay-Z otrzymał propozycję mediacji, na którą podobno się nie zgodził.