
fot. YouTube @kanyewest

Była asystentka Kanye Westa wystąpiła z poważnymi zarzutami przeciwko raperowi, oskarżając go o gwa*t ora*ny oraz handel ludźmi w celach sek*ualnych. W obliczu tych ciężkich oskarżeń Kanye West podjął zdecydowane działania mające na celu ochronę swojego wizerunku i dobrego imienia. Jak już wiadomo, stanowczo odrzucił przedstawione zarzuty, wyrażając przekonanie, że jego wersja wydarzeń zostanie potwierdzona, a on odniesie sukces w ewentualnym postępowaniu sądowym.
Kanye West od lat jest uznawany za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskiego show-biznesu. Raper konsekwentnie pracował na swoją reputację i to nie tylko poprzez muzyczne sukcesy, lecz także za sprawą burzliwego życia prywatnego oraz licznych wystąpień publicznych. Spore emocje budzi również jego żona, Bianca Censori, z którą związany jest od kilku lat. Projektantka i modelka regularnie przykuwa uwagę mediów za sprawą wyjątkowo odważnych stylizacji. Mimo kontrowersji związanych z jej wizerunkiem, nigdy nie pojawiły się jawne sugestie ze strony Bianki, jakoby Kanye miał wpływać na łamanie jej osobistych zasad moralnych. Inaczej przedstawia się jednak sytuacja w kwestii relacji zawodowych artysty.
Kanye West rozlicza się z przeszłością w nowej piosence. Nawiązał do rozstania z żoną >>
Kanye West stanowczo zaprzecza wszystkim oskarżeniom
Kilka miesięcy temu jedna z jego pracownic oskarżyła rapera o moles*owanie i szerzenie antysemickich treści, co było początkiem poważnych problemów wizerunkowych. W ostatnim czasie głośno zrobiło się o nowych, znacznie poważniejszych oskarżeniach, jakie wobec Kanye'go Westa wysunęła jego była asystentka, Lauren Pisciotta. Jak relacjonuje, do zdarzenia miało dojść podczas służbowego wyjazdu do San Francisco, gdzie miała zostać zmuszona do odbycia stosunku ora*nego z raperem. Jak się szybko okazało, na reakcję rapera nie trzeba było długo czekać. Zaledwie dwa dni po ujawnieniu zarzutów przez Pisciottę, redakcja portalu Daily Mail opublikowała oświadczenie wystosowane przez prawników Ye. Rzecznik rapera podkreślił, że treść zarzutów była już czterokrotnie modyfikowana, co jego zdaniem poważnie podważa wiarygodność oskarżycielki:
Każda nowa wersja przeczy poprzedniej i jest bardziej absurdalna. Czy pani Pisciotta naprawdę wierzy w swoje konfabulacje? Nie wiemy, ale ta nowa wersja dyskredytuje wszystkie wcześniejsze i przyszłe zeznania. Jesteśmy gotowi unicestwić bajki pani Pisciotty przed ławą przysięgłych.
Inny przedstawiciel Westa odniósł się do skali zarzutów, podkreślając ich absurdalność. W najnowszej wersji oskarżenia obejmują m.in. porwanie, pobicie, gwa*t, bezprawne pozbawienie wolności oraz handel ludźmi w celach sek*ualnych.
Na te słowa szybko zareagowała prawniczka Lauren Pisciotty, Lisa Bloom, która zapowiedziała, że zamierza konsekwentnie dążyć do wygranej w sądzie. Jak podkreśliła, jej zdaniem sprawa ma solidne podstawy, zwłaszcza że sam Kanye West miał już publicznie przyznać się do wielu z przedstawianych mu zarzutów. W rozmowie z Daily Mail Bloom zaznaczyła również, że wraz ze swoim zespołem z niecierpliwością czeka na moment, w którym raper nie będzie już mógł skrywać się za kosztownym zapleczem prawników i specjalistów od wizerunku. Jej zdaniem artysta będzie musiał w końcu samodzielnie zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań.
Bianca Censori jak Sabrina Carpenter? Nowa sesja zaskoczyła internautów >>
