Fot. Instagram.com/pablotybori
Kosmetolog wydała oświadczenie po tym jak Paweł Tyburski oskarżył ją o oszpecenie. Uczestnik Love Island. Wyspa Miłości twierdzi, że nie tylko on jest ofiarą niekompetencji pani Anny.
Paweł Tyburski oszpecony przez kosmetolog? 'Twarz zaczęła mi się zapadać totalnie' [FOTO] >>
Paweł Tyburski został oszpecony?
(...) Po tym, jak twarz zaczęła mi się zapadać totalnie, ratowała się, ostrzykując moją twarz preparatem przeznaczonym dla osób starszych, po którym wyglądałem, jakbym wyjął moją twarz z ula. Wtedy już wiedziałem, że ta osoba zrobiła mi wielką krzywdę (...) – relacjonował pod koniec lipca 2021 roku 27-latek.
Paweł Tyburski napisał na InstaStory, że przeszedł wiele zabiegów, które miały pomóc w poprawie jego wyglądu, ale niestety jego twarz nie wróciła do stanu sprzed wizyty u pani Anny. Uczestnik randkowego show dodał, że kosmetolog podaje nieprawdziwe informacje na jego temat. Zaznaczył, że cała sytuacja mocno odbiła się na jego życiu zawodowym i stanie psychicznym. Tyburski porównał swoje przeżycia do depresji.
Mężczyzna publikował w internecie wiadomości od innych osób, które twierdzą, że też zostały skrzywdzone przez tę konkretną kosmetolog. 27-latek nie zakrywał danych pani Anny. W wyniku opublikowanych relacji, jej profil w mediach społecznościowych został usunięty.
Wersow przyznaje, że nie miała prawa do logo z sową. 'Jest mi strasznie głupio' >>
Kosmetolog odpowiada na zarzuty Pawła Tyburskiego
W oświadczeniu przesłanym do redakcji portalu Pudelek.pl, kobieta odniosła się do zarzutów Pawła Tyburskiego.
Jestem przerażona ilością hejtu, jaka na mnie spadła po nieprawdziwych słowach osoby, która w przeszłości dopuściła się takich, a nie innych czynów. Większość zarzutów i informacji to kłamstwo. Tak, wykonywałam zabiegi na twarzy u Pawła Tyburskiego, ale nie takie, o jakich mówi. Paweł zgłosił się do mnie, bo nie był zadowolony z wyglądu swojej twarzy i poprzednio wykonanych zabiegów – twierdzi kosmetolog.
Pani Anna podkreśliła, że Paweł Tyburski nie stosował się do zaleceń i „zaczął działać na własną rękę”.
Moim zdaniem jest osobą uzależnioną od zabiegów i niestety zobaczyłam to dopiero po czasie, jak zaczął wysyłać mi w nocy wiadomości i wydzwaniać o różnych porach dnia i nocy. (…) Zaczęłam ostrożniej podchodzić do kontaktów z Pawłem Tyburskim. To jednak nie pomogło… Pawłowi wykonałam zabieg hialuronidazy w bezpiecznej dawce. Tego samego dnia po zabiegu, on bez mojej wiedzy udał się w nocy do innego gabinetu po kolejną dawkę. Zdajecie sobie sprawę z tego, jakie może to nieść za sobą konsekwencje ? Ja wiem i poinformowałam go o tym jak bardzo mógł sobie zaszkodzić. Mam dowód w postaci korespondencji – czytamy.
Paweł Tyburski zdradził Monikę Kozakiewicz. Pokazała dowody na Instagramie >>
Pani Anna przekazała, że jej zdaniem celebryta „miał już spuchniętą twarz od sterydów”.
(…) Paweł zapewniał mnie, że odstawił sterydy, dlatego wykonałam zabieg. To Paweł sam sobie zaszkodził wbrew moim zaleceniom, bo cały czas dążył do nieosiągalnego ideału. To on mógł sobie zaszkodzić przez potajemne udanie się w nocy do innego gabinetu i niemówieniu całej prawdy.
Kosmetolog opisała jak uczestnik Love Island wtargnął na jej posesję. Miał żądać wykonania kolejnych zabiegów.
Paweł Tyburski wtargnął na moją posesję, przechodząc przez wysoki płot, gdyż bramka była zamknięta. W domu była jedynie moja młodsza córka z koleżanką. (…) W momencie, kiedy otworzyła drzwi, Paweł Tyburski zażądał od niej, abym to ja wykonała mu zabiegi. Kiedy moja córka wskazała, że nie ma mnie w domu, on chciał, by zrobiła to nastolatka. Ostatecznie deklarował, że wystarczy, że go wpuści i on sam wykona na sobie zabieg. Takie działanie świadczy tylko o tym, jak bardzo jest uzależniony i zdesperowany. Wystraszona córka najpierw zadzwoniła do mnie, a później na policję. Paweł Tyburski dopiero po tym, jak usłyszał, że jest wzywana policja, zaczął odchodzić, jednak w kierunku nastolatki i jej koleżanki skierowane zostały zapewnienia, że „jeszcze wróci”. Cała sprawa została zgłoszona tego samego dnia na policję – relacjonowała Anna.
Kobieta dodała, że boi się o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Zapowiedziała, że całą sprawą zajmą się odpowiednie organy.
Jessica Alves chce wszczepić sobie macicę. 'Znajdę na to sposób' >>
Pomimo jego działań i postawy postanowiłam, że sprawą zajmą się prawnicy i wymiar sprawiedliwości. Mnie przytłoczyła ilość kłamstw, jakie wypowiedział na mój temat.
On sam przyznaje, że zakłada fejk konta. Wiadomości rzekomo pokrzywdzonych są od osób, które nigdy nie korzystały z moich zabiegów. Wymienia nazwy substancji, których nigdy nie używałam i nie będę używać. (…) Ze strony jego fanów są formułowane groźby pod moim adresem i najgorsze możliwe życzenia (…). Osoby nieznające mnie, niekorzystające z moich usług wypowiadają się na temat mojej pracy oraz rzekomych błędów. Niszczą moje dobre imię, chociaż nigdy u mnie nie były – dodała pani Anna.
W dalszej części napisała:
(…) Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez Pawła Tyburskiego zostało złożone już 2 miesiące temu i sprawa karna jest w toku. (…) Wszystkie te osoby nawet nie widzą, aby coś złego z jego twarzą się działo, bo to, co się dzieje, siedzi wyłącznie w jego głowie. To nie twarz zaczęła mu się zapadać tylko psychika (…).
Ed Sheeran rozważał zakończenie kariery. Dlaczego? >>
Po publikacji oświadczenia przez Pudelek.pl na Instagramie Pawła Tyburskiego pojawiło się InstaStory, w którym celebryta dementuje to, co napisała pani Anna. Mężczyzna podkreślił, że nie jest uzależniony od zabiegów medycyny estetycznej i wiadomości, które udostępnia w swoich relacjach nie pochodzą z fałszywych kont.