Reklama
placeholder
News

Polski youtuber wyjechał za granicę pracować jako kelner i… ma się świetnie

Polski youtuber wyjechał za granicę pracować jako kelner i… ma się świetnie

fot. youtube.com/4FUNTV

Reklama
Reklama
placeholder

Ceniony youtuber i twórca Adam Strycharczuk wyprowadził się z Polski. W przeciwieństwie do wielu influencerów nie zrobił tego na rzecz letniego domku na Bali, a... podjął się pracy jako kelner.

Strycharczuk zaskoczył nieco fanów swoimi planami. Youtuber wyprowadził się wraz z partnerką z Polski, a ich nowym domem stała się piękna Islandia.

Joanna Opozda pozbywa się sukien ślubnych. Jaka cena? >>

Adam Strycharczuk: kim jest? 

Strycharczuk to przede wszystkim youtuber, który swoją działalność zaczął już w 2013 roku. Popularność przyniósł mu format Na Pełnejczyli prześmiewcze muzyczne skecze i utwory autorskie publikowane wraz z Janem Frączkiem właśnie na YouTubie. Jednym z ich największych hitów był utwór Ja Jem Kebaba, który był parodią utworu Ain't Your Mama Jennifer Lopez. 

Panowie prowadzili również własny program w 4FUN.TV pod tytułem... Na Pełnej ;-). Adam, jeśli nas słyszysz w tych pięknych okolicznościach przyrody — wszystkiego co najlepsze i zazdrościmy Islandii na maksa!

Ricky Martin oskarżony o przemoc domową i z zakazem zbliżania się. Skomentował to >>

W 2019 roku Adam Strycharczuk dał się poznać szerszej publiczności dzięki zwycięstwie w finale dwunastej edycji programu Twoja twarz brzmi znajomo, którego później stał się jurorem. 

Adam Strycharczuk: przeprowadzka na Islandię

Potrzebowałem oddechu — tak argumentuje swoją przeprowadzę Strycharczuk, który w maju 2022 razem z partnerką odwiedził Islandię w celach turystycznych. Piękno i spokój tego miejsca oczarowały ich tak bardzo, że trzy tygodnie po powrocie mieli już zaklepaną nową pracę i spakowane plecaki. 

R. Kelly dopiero zaczął 30-letnią odsiadkę, a już pozywa więzienie >>

Zawsze chciałem pomieszkać trochę w innym miejscu na świecie. Poznać nowych ludzi, podszkolić angielski. Po drugie, chyba po trzydziestu dwóch latach zmęczyło mnie trochę duże miasto, jakim jest Warszawa. Potrzebowałem oddechu i nowych inspiracji, a Islandia ma coś w sobie, co daje spokój i pobudza kreatywność. Dla kontrastu pracuję więc w małej wiosce, gdzie jeżdżą dwa autobusy tygodniowo. Kolejny powód to brak nowych zleceń z telewizji, czy płatnych współprac w internecie. Nie lubię siedzieć w miejscu, więc wziąłem sprawy w swoje ręce. Wolę zarobić jako kelner w Islandii, niż reklamować moim odbiorcom produkty, których nawet nigdy nie testowałem — mówi Strycharczuk w rozmowie z Polsat News.

To przepiękny kraj. Czasem ma się wrażenie bycia na innej planecie. Mieszkam nad cudownym jeziorem, gdzie obecnie bytuje sto pięćdziesiąt tysięcy ptaków. Codziennie słyszę ich śpiew, gdy się budzę i gdy zasypiam, gdyż przez białe noce zwierzęta są tu lekko zdezorientowane. Zresztą ja też byłem, ale można przywyknąć do braku ciemności. Wokół mam wulkany, kratery, las i geotermalne źródła. Bardzo podoba mi się, w jaki sposób traktuje się tutaj pracownika, jak dobrze zorganizowany jest to kraj i jak mimo surowego klimatu mieszkańcy potrafią czerpać z życia co najlepsze — kontynuuje.

Basia Kurdej-Szatan nago w rodzinnym projekcie. Zobaczcie teledysk do Eithel >>

Jak zwykle jednak hejterzy nie zawiedli, a w sieci pojawiły się negatywne komentarze odnośnie nowej ścieżki życiowej Strycharczuka, który aktualnie pracuje jako kelner. Ten w odpowiedzi niedawno opublikował film z Islandii, na którym pokazuje jak 'źle' mu się mieszka i pracuje w nowym miejscu ;-).

 

 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2024 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama