Reklama
placeholder
News

Anna Skura powiększyła biust niebezpieczną metodą. 'Deformacje, rany, blizny'

Anna Skura powiększyła biust niebezpieczną metodą. 'Deformacje, rany, blizny'

fot. Instagram.com/whatannawears

Reklama
Reklama
placeholder

Anna Skura jakiś czas temu zdecydowała się na zabieg powiększenia i formowania biustu. Niestety, metoda, która zastosowano, okazała się być bardzo niebezpieczna.

Doda w poruszającym wyznaniu: 'Na liczniku miałam 150 km na godzinę i zamknęłam oczy' >> 

W sierpniu 2021 roku blogerka trafiła do szpitala. Informowała, że musiała przejść „poważną operację, po której nie będzie wyglądała tak samo". Teraz Anna Skura opowiedziała o dlaczego musiała znaleźć się pod opieką lekarzy.

Anna Skura powiększyła biust innowacyjną metodą. Przeszła operację

Influencerka postanowiła poprawić biust za pomocą innowacyjnej metody. Po pewnym czasie żel używany do zabiegu został wycofany z rynku. Okazało się, że preparat może migrować po ciele, uszkadzać tkanki, prowadzić do stanów zapalnych, a nawet powodować śmierć.

Na wizycie kontrolnej dowiedziałam się, że operacja jest nieunikniona, bo grożą mi poważne powikłania zdrowotne. Odwlekałam ją tak długo, jak tylko mogłam, bo lekarze uprzedzili mnie, że to będzie ciężka operacja – powiedziała Anna Skura w wywiadzie dla serwisu WP Kobieta.

34-latka nie ukrywa, że bardzo bała się kolejnego zabiegu. Świadomość, że będzie okaleczona, a jej piersi zdeformowane, była bardzo trudna.

Beata Kozidrak 'nie uchyla się od odpowiedzialności'. Adwokat wydał oświadczenie >>

Anna Skura przyznała, że operacja, która przeszła negatywnie wpłynęła na jej poczucie własnej wartości.

(…) A kiedy tracimy część siebie, część swojej kobiecości, zadajemy sobie pytanie: co teraz mam zrobić? (…) A ja wiedziałam, że nawet jeśli operacja się uda, to będę wyglądała gorzej. Początkowo, przy pierwszych zmianach opatrunku, nie miałam odwagi na siebie patrzeć. Odważyłam się zobaczyć swoje piersi tylko raz. (…) Widok był dla mnie przerażający, ale też przez te wszystkie dreny trochę niezrozumiały, bo nie wiedziałam co będzie efektem końcowym – mówiła.

Pamiętam, jak lekarze mówili, że „wszystko dobrze się goi, wszystko pięknie wygląda”. (…) To były dwie różne perspektywy: moi lekarze cieszyli się, że operacja się udała i wszystko dobrze się goiło, a mi pozostała pamięć po starym wyglądzie. Wiedziałam, że będzie źle, ale nie sądziłam, że aż tak. Deformacje, rany, blizny – dodała blogerka.

Martyna Wojciechowska reklamuje środki na odchudzanie? 'Sprawa jest zgłoszona' >> 

Wygląd Anny Skury zmienił się. Blogerka nie spodziewała się, że będzie to tak „drastyczne”. Ujawniła, że jej walka o powrót do zdrowia nadal trwa.

W dalszym etapie leczenia mam być pod obserwacją. Lekarze będą badać, czy preparat się ponownie nie zebrał. Wtedy będzie można podjąć kolejne kroki – stwierdziła.

Anna Skura opisała też swoje przeżycia na Instagramie.

(…) To miała być alternatywna, „nieinwazyjna, bezpieczna” metoda modelowania piersi, której poddało się w Polsce kilka tysięcy kobiet. W tym ja. (…) Żel (…) okazał się trucizną, która skrzywdziła, poddała cierpieniu i oszpeciła wiele kobiet. Metoda, która mimo atestów została wycofana z rynku, gdy okazało się, że żel nie wchłonie się nigdy, jest niebezpieczny, bo może migrować po ciele i uszkadzać tkanki w ciele. Można usunąć go poprzez poważną i bolesną operację, którą właśnie przeszłam. Operacja ta ratuje zdrowie, ale może uszkodzić i deformować piersi. Doświadczyłam tego. Usunięcie preparatu to dopiero pierwszy etap leczenia, usunięcie preparatu i zmienionych przez niego tkanek wiążę się często z deformacją i asymetrią piersi, a w związku z wysokim ryzykiem powikłań.

Kamerzysta wyjdzie z aresztu? Sąd wyznaczył bardzo dużą kaucję >> 

Dziękuję, że przez cały czas byliście ze mną i wspieraliście mnie piękną energią, ona uleczała mnie każdego dnia i dała mi siłę, by wstać i opowiedzieć Wam swoją historię. Po operacji wpadłam w tak niskie wibracje, tzn. w uczucia lęku, strachu, beznadziejności, że nie miałam ani siły i woli, ani odwagi o tym mówić, czekając na dzień w którym będę potrafiła z wdzięcznością za to doświadczenie spojrzeć i w pełni zaakceptować siebie taką jaka jestem. (…) Jeśli Ciebie to dotyczy, proszę, zgłoś się na konsultację. (…) Jeśli potrzebujesz wsparcia, to pamiętaj też, że jestem tu dla Ciebie i służę Ci pomocą i doświadczeniem – czytamy.

Wpis znajdziecie tutaj. 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2024 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama