fot. YouTube @helena_englert / Instagram the_dorota
Od kilku dni Internet żyje kontrowersyjnym wpisem Doroty Masłowskiej, która zarzuciła Helenie Englert wykorzystanie fragmentu jej utworu w piosence PANI DOMU. Po premierze singla znana pisarka zażądała usunięcia fragmentu pochodzącego z jej tekstu Hajs. Sprawa wywołała spore poruszenie w sieci, a teraz córka reżysera, będąca również autorką i wykonawczynią utworu, odniosła się do oskarżeń, publikując oficjalne oświadczenie.
Moby zagra w Polsce! Kiedy i gdzie wystąpi? >>
Helena Englert wydała oświadczenie po zarzutach Doroty Masłowskiej
Dorota Masłowska w mocnych słowach odniosła się do muzycznego debiutu Heleny Englert, która występuje pod pseudonimem artystycznym HELA, zarzucając jej wykorzystanie fragmentu tekstu z utworu Hajs w piosence PANI DOMU. W piosence Heleny Englert pojawia się wers:
Prawdziwa pani domu robi kanapki z hajsem. Szkoda, że nie ma komu.
Dla porównania, Dorota Masłowska kiedyś w swoim utworze śpiewała:
Nie chcę, nie chcę z kiełbasą i nie chcę, nie chcę z masłem. Zrób mi kanapki z hajsem.
Pisarka zażądała natychmiastowego usunięcia kontrowersyjnej frazy, określając jej użycie jako "ordynarną kradzież". W sieci Masłowska nie kryła oburzenia, podkreślając, że fragment jej tekstu został wykorzystany bez zgody i wbrew prawom autorskim:
Żądam natychmiastowego usunięcia mojej frazy z utworu PANI DOMU Helena Englert. Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę, by było jasne: to jest ordynarna kradzież.
Na odpowiedź HELI fani musieli poczekać kilka dni. Helena Englert w obszernym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych zaznaczyła, że nie miała zamiaru naruszać praw Masłowskiej i że cały utwór powstał z szacunku do dorobku pisarki. Podkreśliła przy tym, że fragment "kanapki z hajsem" był już wcześniej wykorzystywany w różnych utworach, a jej interpretacja miała charakter świadomego odniesienia do kultury i sztuki:
Mój utwór PANI DOMU jest świadomym odniesieniem i hołdem dla artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam. Nie ukradłam "kanapek z hajsem". Pisałam o tym w notce prasowej wypuszczonej przez moją wytwórnię, czyli Universal Music Polska. Fraza "Kanapki z hajsem" nie jest niczyją własnością.
Helena Englert podkreśliła, że czerpanie z kultury i twórczości innych artystów jest naturalnym elementem powstawania sztuki. Jej zdaniem takie odniesienia nie tylko wzbogacają utwór, ale nadają mu głębszy wymiar interpretacyjny i pozwalają odbiorcom lepiej zrozumieć kontekst artystyczny, w którym funkcjonuje.
Kazik trafił na OIOM w ciężkim stanie. 'Bliski końca drogi byłem' >>
Oświadczenie Heleny Englert możecie przeczytać poniżej.