
fot. Instagram.com/karolina_pisarek

Karolina Pisarek wzięła ślub 10 czerwca 2022 roku. Chociaż od momentu, kiedy modelka została żoną milionera minęło już trochę czasu, wciąż mówi się o weselu, które jest nazywane prawdopodobnie najdroższym w polskim show-biznesie.
Z Rogerm mówimy, że jest nam przykro, że to już minęło. Ten dzień był niesamowity dla nas. Naprawdę bardzo dobrze się bawiliśmy i wyciągnęliśmy z niego jak najwięcej. Byli nasi najbliżsi, byli nasi przyjaciele i po prostu było fajnie – wspominała 24-latka w wywiadzie dla Pomponika.
Mówi się, że huczna ceremonia oraz przyjęcie, na którym bawiło się około 200 osób, kosztowały milion złotych.
Karolina Pisarek-Salla zdradziła czy jakiś procent z tej sumy zwrócił się jej i mężowi. Państwo młodzi głównie dostali koperty, ale był też niezwykły prezent – układ gwiazd z wieczoru wesela.
To już wisi na naszej ścianie w domu i to jest naprawdę taki prezent, który jak na niego się patrzy to, aż zapiera dech w piersiach – zdradziła modelka.
Karolina Pisarek – ślub. Kim jest Roger Salla, mąż modelki? >>
Karolina Pisarek – ślub. Ile dostała 'w kopertach'?
Na pytanie jaki procent kosztów wesela się zwrócił, celebrytka odpowiedziała:
Jeden i pół dziesiątej.
My nie oczekiwaliśmy, że wydatki się zwrócą. Wiadomo, że chcieliśmy zrobić fajną imprezę, na której wszyscy się będziemy świetnie bawić. To miał być nasz dzień. Ludzie mówią, że to jest impreza ich życia i to była impreza naszego życia i my się świetnie bawiliśmy. W momencie, kiedy organizowaliśmy to wesele to głowa bolała,o jak słyszeliśmy o różnych kosztach. Ale to nie było ważne. Każda wydana złotówka była tego warta, bo tak super bawiliśmy się na naszym ślubie – dodała Karolina Pisarek.
Andziaks – suknia ślubna. Ile kosztowała imponująca kreacja? >>
Jaka największa kwota znalazła się w kopercie? Żona Rogera Salli powiedziała, że było to 20 tysięcy złotych, z kolei przelewem, na konto małżonków trafiło aż 100 tysięcy złotych.
Karolina Pisarek o weselnych kopertach. Karolina Gilon komentuje
Fakt, że Karolina Pisarek tak otwarcie mówi o swoim ślubie dosadnie skomentowała Karolina Gilon.
Przepraszam, ale nigdy nie zrozumiem takiego otwierania się przed mediami w tak prywatnych, intymnych tematach. No nie. Z całym szacunkiem do Karoliny, ale serio? W życiu nie odpowiedziałabym na takie pytanie. W życiu nie dałabym wejść mediom na swój ślub. W życiu nie dałabym się tak obdzierać z prywatności. Błagam. Dziewczyny, ludzie. Stop. Ok, jesteśmy itgirls. Ale serio? Aż tak? Tak, mówcie wszystko, dzielcie się każdym centymetrem swojego życia. A potem płaczcie, ze paparazzi za wami latają, że nie macie prywatności – powiedziała w mediach społecznościowych.
Karolina Gilon całość podsumowała cytatem:
Od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok, lecz nie ma powrotu od śmieszności do wzniosłości.
