Fot. Pixabay.com
Lekcje będą krótsze jeszcze w tym roku? To możliwe! Ministerstwo Edukacji Narodowej zabrało głos w tej sprawie.
Nowe żółte i czerwone strefy. Gdzie wracają obostrzenia? >>
W czwartek 3 września, w czasie rozmowy z portalem Interia, Anna Zalewska mówiła o dwóch rozwiązaniach, które mogłyby usprawnić działanie szkół w Polsce w czasie pandemii koronawirusa. Chodziło o skrócenie lekcji z 45 do 30 minut w uzasadnionych przypadkach oraz o ograniczenie treści obowiązkowych, które pojawiają się w arkuszach egzaminacyjnych na koniec szkoły podstawowej i maturalnych.
Lekcje skrócone do 30 minut? Rozporządzenie MEN
7 września 2020 roku w mediach społecznościowych Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawił się komunikat o nowych rozwiązaniach prawnych wprowadzonych na rok szkolny 2020/21. Jak czytamy, „indywidualne nauczanie można prowadzić bez bezpośredniego kontaktu uczeń–nauczyciel, lekcja zdalna od 30 do 60 minut, a nauczyciel może zmodyfikować tygodniowy rozkład zajęć”.
Co ważne, nadal obowiązuje zasada, że podstawowym wymiarem czasu zajęć edukacyjnych jest 45 minut, a o skróceniu lub wydłużeniu lekcji prowadzonych na odległość decyduje dyrektor szkoły.
Koronawirus: II fala jesienią? Tak będzie wyglądała walka z wirusem >>
W przypadku modyfikacji planu zajęć, decyzję na ten temat, po konsultacji z radą pedagogiczną, również podejmuje dyrektor.
Dodatkowo uczniowie, którzy mają indywidualny tok nauczania w czasie pandemii w roku szkolnym 2020/21, mogą ubiegać się o to, żeby edukacja była prowadzona w trybie zdalnym. Wniosek w ich imieniu musi jednak złożyć rodzic.
Zaproponowane rozwiązanie umożliwi np. zorganizowanie wszystkich zajęć indywidualnego nauczania z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w wersji mieszanej – cytuje wypowiedź ministerstwa Gazeta Wyborcza.
Według informacji przekazanych przez MEN 7 września 2020 roku, 48 461 przedszkoli, szkół i placówek w Polsce pracuje w trybie stacjonarnym. 45 prowadzi naukę w trybie zdalnym, a 35 – w trybie mieszanym.