Reklama
placeholder
News

Syn Beaty Szydło już nie chce być księdzem. Wydał oświadczenie

Syn Beaty Szydło już nie chce być księdzem. Wydał oświadczenie

Fot. screen Instagram.com/matteoz87_profilo2/szydlo.beata

Reklama
Reklama
placeholder

Syn Beaty Szydło już nie chce być księdzem. Tymoteusz Szydło wydał oświadczenie, w którym wyjaśnia dlaczego podjął taką decyzję. 

Ksiądz Tymoteusz Szydło nie dotarł do swojej parafii. Co się stało? >> 

Ksiądz Tymoteusz Szydło nie pojawił się w swojej parafii

Tymoteusz Szydło przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku. 27-letni ksiądz pełnił posługę w parafii w Buczkowicach oraz w diecezji bielsko-żywieckiej. Od sierpnia 2019 roku Szydło miał pracować w parafii w Oświęcimiu, jednak się w niej nie pojawił. Jak się okazało ksiądz Tymoteusz po dwóch latach posługi kapłańskiej wziął bezterminowy urlop. Nie wiadomo dlaczego syn byłej premier podjął taką decyzję. Mówiło się, że Tymoteusz Szydło może przechodzić kryzys wiary lub nie radzi sobie z popularnością związaną z działalnością polityczną jego matki. Pojawiły się też szokujące informacje, że ksiądz spodziewa się dziecka z 16-letnią dziewczyną.  

Możesz zostać Jezusem Chrystusem. Symulator wchodzi na rynek >> 

Ksiądz Tymoteusz Szydło rezygnuje z kapłaństwa – oświadczenie

Niedawno ksiądz Tymoteusz Szydło wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z kapłaństwa. Jego treść została przekazana Katolickiej Agencji Informacyjnej przez pełnomocnika Tymoteusza Szydło, adwokata Macieja Zaborowskiego.

W ostatnich miesiącach przeżywałem głęboki kryzys wiary i powołania. Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego. Po głębszym namyśle postanowiłem jednak dać sobie jeszcze jedną szansę i poprosiłem o kilka miesięcy urlopu, by poukładać swoje życie duchowe. Uznałem, że będzie to uczciwe w stosunku do Wiernych, wobec których zawsze starałem się sprawować posługę szczerze i z przekonaniem. (…) W tamtym okresie nie uważałem, że powinienem informować opinię publiczną o moich rozterkach duchowych. Uznałem, że nie jestem osobą publiczną i że mam prawo do prywatności. Wydawało mi się, że najlepszym wyjściem będzie odsunięcie się od posługi i przemyślenie wszystkiego w spokoju. Niestety ten czas przyniósł jeszcze więcej zamętu. Plotki, na mój temat podsycane przez media goniące za sensacją, właściwie uniemożliwiły mi refleksję. Co bardzo dla mnie bolesne, zainteresowanie tematem podsycały również osoby blisko związane z Kościołem, poprzez wielokrotne wracanie do domysłów na mój temat. Mam świadomość, że rozpoznawalność, której nigdy nie chciałem, jest związana z funkcjami, które pełni moja Mama.

(…) Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia. Jednocześnie oświadczam, że to moja ostatnia wypowiedź w tej sprawie. Nie zamierzam więcej zabierać głosu i bardzo proszę o uszanowanie tej decyzji – czytamy w oświadczeniu, które cytują m.in. Katolicka Agencja Informacyjna i portal Onet.

Wokalistka Roxette nie żyje. Marie Fredriksson miała 61 lat >> 

Syn byłej premier Beaty Szydło przyznał również, że popełniał błędy w kontaktach z mediami oraz przeprosił wszystkich, którzy są zawiedzeni jego decyzją, „zwłaszcza rodzinę, przyjaciół, znajomych, przełożonych, współpracowników, parafian z Przecieszyna, Osieka, Buczkowic i Oświęcimia, a także wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się dotknięci lub zgorszeni”.

 

 

 

 

Reklama
placeholder
Zobacz też
2022 4FUN sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama