
fot. YouTube: Sylwia Grzeszczak / Wikimedia Commons: Светлана Бекетова, PiotrKucza

Sylwia Grzeszczak niespodziewanie znalazła się w centrum konfliktu pomiędzy Robertem Lewandowskim i Michałem Probierzem. Wokalistka zdążyła już na to zareagować.
W niedzielę 8 czerwca wieczorem w mediach rozpętała się prawdziwa burza w związku z decyzją Michała Probierza. Selekcjoner reprezentacji Polski przekazał wtedy, że Robert Lewandowski po 11 latach stracił swoją opaskę, a nowym kapitanem drużyny narodowej został Piotr Zieliński. Lewandowski jeszcze tego samego dnia opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował, że w związku z decyzją Michała Probierza postanowił zrezygnować z gry w reprezentacji Polski do czasu, kiedy ten jest trenerem:
Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie.
Niedługo potem Lewandowski udzielił wywiadu dla Sportowych Faktów, w którym przyznał, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw, a o wszystkim dowiedział się przez telefon:
W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. (...) Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie.
W sprawie konfliktu pomiędzy Robertem Lewandowskim i Michałem Probierzem szybko zaczęły wychodzić nowe fakty. Okazuje się, że niegdyś mieli pokłócić się o.... piosenkę w wykonaniu Sylwii Grzeszczak.
Justin Bieber potwierdził kryzys w małżeństwie? 'To nie jest miłość' >>
Sylwia Grzeszczak stała się częścią konfliktu Lewandowskiego i Probierza. Jak to skomentowała?
Wygląda na to, że Małe rzeczy w wykonaniu Sylwii Grzeszczak zapoczątkowały duże problemy. To właśnie ten utwór Robert Lewandowski miał puścić w autokarze reprezentacji Polski. Piosenka miała być aluzją do słabego stylu gry naszych piłkarzy podczas marcowego zgrupowania. Ci nie radzili sobie wtedy najlepiej w wygranych meczach z Maltą i Litwą. Jak przekazał Wojciech Górski z portalu Weszło:
Sygnałów, że "Lewemu" nie podoba się praca Probierza, było jednak więcej - i nie chodzi tylko o rozbieżność w medialnych wypowiedziach, gdy jeden zwracał uwagę, że do poprawy jest jeszcze wiele, a drugi z uporem twierdził, że reprezentacja idzie w dobrym kierunku. Chodziło o małe gesty i z pozoru niewinne sytuacje, w których selekcjoner czuł, że podważany jest jego autorytet. Jako osobisty przytyk miał odebrać nawet... piosenkę puszczoną przez Lewandowskiego w autokarze.
Córka Baracka Obamy ukrywa swoje nazwisko. Dlaczego? >>
Sylwia Grzeszczak postanowiła odnieść się do tego na swoim profilu na Instagramie. Opublikowała tam krótkie nagranie, w którym przed zaśpiewaniem fragmentu Małych rzeczy stwierdziła:
Panowie, wiem, jak rozwiązać ten konflikt sportowy. Bo tam wzór zapisany jest.
Wspomniane nagranie Sylwii Grzeszczak możecie znajdziecie poniżej:
