Do katastrofy łodzi podwodnej Titan doszło w czerwcu 2023 roku. Ponad rok po tragedii ujawniono zaskakującą wiadomość, które załoga wysłała niedługo przed tragedią.
Przypomnijmy, że łódź podwodna Titan w niedziele 18 czerwca 2023 roku wyruszyła w kierunku wraku Titanica. Niedługo potem zagraniczne media poinformowały, że ta zaginęła 400 mil od wybrzeży Nowej Fundlandii, a kontakt z załogą został utracony zaledwie dwie godziny po rozpoczęciu rejsu. Na pokładzie było pięć osób, w tym miliarderzy, którzy za wycieczkę zapłacili aż 250 000 dolarów od osoby (ponad 1 000 000 złotych). Jakiś czas po rozpoczęciu akcji ratunkowej okazało się, że załoga nie miała szans na przeżycie, ponieważ w wyniku uszkodzenia kadłuba ciśnieniowego na pokładzie doszło do katastrofalnej implozji. Według specjalistów tlen na pokładzie miał skończyć się w czwartek 22 czerwca 2023 roku o godzinie 13:08 czasu polskiego. Ostatecznie odnaleziono pięć elementów Titana, które znajdowały się niecałe 500 metrów od wraku Titanica. Wygląda na to, że pasażerowie nie mieli pojęcia o tym, że ich rejs zakończy się tragicznie.
To oni byli na pokładzie zaginionej łodzi podwodnej. W Titanie o 13:08 miał skończyć się tlen >>
Tak brzmiały ostatnie słowa załogi Titana
Nowe informacje na temat katastrofy Titana wyszły na jaw w poniedziałek 16 września 2024 roku. Tego dnia Straż Przybrzeżna USA rozpoczęła 2-tygodniowe śledztwo i przedstawiła wizualną rekonstrukcję podróży Titana. Według niej ostatnia wiadomość, którą załoga wysłała do jednostki wspierającej Polar Prince o dziwo brzmiała...
Tutaj wszystko w porządku.
Wiadomość została dostarczona o godzinie 10:47 czasu lokalnego. Zaraz potem jednostka Polar Prince miała całkowicie utracić kontakt z załogą Titana. Po ostatnich słowach załogi można się domyślić, że na pokładzie nic nie wskazywało na to, że za chwile dojdzie do implozji.
Amerykański miliarder też miał popłynąć Titanem do wraku Titanica. Zrezygnował w ostatniej chwili >>
Jak dowiedział się portal New York Times od Christiny Dawood, czyli żony i matki dwojga pasażerów, chwile przed tragedią załoga miała spędzać czas w przyjemnej atmosferze. Kobieta stwierdziła, że pasażerowie słuchali wtedy playlisty ze swoją ulubioną muzyką, którą sama dla nich przygotowała. Wiadomo też, że załoga przez większość czasu przebywała w całkowitej ciemności, ponieważ musiała oszczędzać akumulatory.