fot. instagram.com/artur_walus_walczak
Artur 'Waluś' Walczak nie żyje. Strongman znokautowany podczas ostatniej gali PunchDown (gdzie walki polegają na naprzemiennych uderzeniach przeciwnika w twarz) zmarł w szpitalu.
22 października Waluś zmierzył się na gali PunchDown z Dawidem 'Zalesiem' Zalewskim. Po jednym z uderzeń stracił przytomność. Trafił do szpitala w stanie krytycznym.
Artur 'Waluś' Walczak doznał uszkodzenia mózgu i został po operacji usunięcia krwiaka wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Podejmowano próby wybudzenia, ale jego życia nie udało się uratować.
Freddie Mercury zmarł 30 lat temu. 10 rzeczy, których o nim nie wiedzieliście >>
Artur Walczak nie żyje
Waluś zmarł 26 listopada 2021 roku. Tę tragiczną informację przekazano na profilu Strongman Polska, a potwierdził ją przyjaciel sportowca – Bonus BGC.
Artur 'Waluś' Walczak – przyczyna śmierci
Przyczyną śmierci Artura Walczaka była niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Artur 'Waluś' Walczak miał 46 lat.