fot. pixabay.com/
Zuzia Górska, która jest właścicielką jednej z popularnych polskich marek modowych, straciła pensjonat w pożarze.
Wiedziałam, żeby za długo się tym nie cieszyć – napisała zrozpaczona.
Zuzia Górska w świecie mody jest znana dzięki projektowaniu oryginalnych i bardzo wytrzymałych torebek. Influencerka oprócz tworzenia własnej marki zajmuje się prowadzeniem pensonatu na Podkarpaciu.
Halsey i Yungblud pomagają rannym w zamieszkach w USA >>
Zuzia Górska – pożar pensjonatu
We wtorek rano Zuzia Górska poinformowała za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku, że jej pensjonat doszczętnie spłonął. Ogień najpierw pojawił się w garażu, a następnie przeniósł się w inne rejony budynku.
[...] Wiedzialam zeby za długo sie tym nie cieszyć. Spaliło się. Jutro jak dojdę do siebie będę Was przepraszać – napisała Górska jeszcze w nocy udostępniając zdjęcie płomieni na fanpage'u pensjonatu.
Kilka godzin później influencerka podziękowała swoim fanom na Instagramie za słowa wsparcia i poinformowała, że jej rodzina jest w komplecie.
Nie znam słów którymi mogłabym opisać strach, który czułam dzisiejszej nocy. Marzylam by się obudzić, ale to nie był sen. Najważniejsze ze jesteśmy w komplecie. Całą resztę postaramy się ogarnąć. Tylko musimy choć trochę się przespać, a to nie takie proste. Dziękuję za wszystkie wiadomości, za słowa wsparcia. Nie organizując żadnej akcji, już o 8 rano była niezła ekipa do pomocy / ale o tym tez jutro. Dziś tylko mogę powiedzieć dziękuję – podpisała zdjęcie obandażowanej ręki.
Youtuberzy oddali adoptowanego syna. Dlaczego? >>
Po ugaszeniu pożaru okazało się, że jednym z pomieszczeń, które najbardziej ucierpiało było miejsce, w którym znajdowała się kolekcja motocykli ojca Zuzi. Erwin Gorczyca jest bieszczadzkim ratownikiem GOPR, którego wieloletnią pasją są motocykle. Górska zapewniła, że remont pensjonatu jest w stanie opłacić, ale zainicjowała zbiórkę pieniędzy, która mogłaby pomóc w odzyskaniu rodzinnej kolekcji ojca.
Dziś w nocy pożar zabrał nam część naszych marzeń i zniszczył część naszego miejsca na ziemi, które od wielu lat budowaliśmy ciężką pracą i kosztem wielu wyrzeczeń. Bóg miał nas w opiece i prócz powierzchownych oparzeń przeżyliśmy i jesteśmy razem. W tym wszystkim nas, dzieci i wnuki, najbardziej boli to, że w pożarze spłonęła kolekcja motocykli naszego taty i dziadka - Erwina Gorczycy, który w świecie motocyklowym dał się poznać jako niezwykłej klasy motocyklista i wyjątkowy człowiek. Przez całe życie spędzał dni i noce w różnych garażach, budując tom co właśnie stracił. Miało to być zabezpieczeniem na starość, a tato ma już ponad 60 lat i teraz właśnie, kiedy miał nareszcie odetchnąć, pożar mu to zabrał. Ze spalonym garażem i kawałkiem domu sobie poradzimy. Nie poradzimy sobie jednak z odzyskaniem tego, co dla naszego taty było tak cenne. Prosimy o wsparcie, dla nas te motocykle to nasza tożsamość, wielka część życia naszej rodziny – możemy przeczytać na stronie zbiórki.
Donatan popiera bicie dzieci. Fani są zszokowani jego wpisem >>
Jak podaje strona Krosno112.pl akcja gaśnicza trwała około 4 godzin i brało w niej udział 11 jednostek straży pożarnej. Trzy osoby odniosły powierzchowne rany.